×

5 powodów, dla których warto zaplanować wakacje w Kotlinie Kłodzkiej. 7 dni, plan dzień po dniu


Kiedy pół Polski tegoroczne wakacje spędzało nad Bałtykiem, a drugie pół pojechało do Chorwacji, my wybraliśmy mało popularny kierunek podróży- Kotlinę Kłodzką. Wokół góry, mnóstwo zabytków w miasteczkach, niesamowite widoki i wypoczynek nad wodą. Brzmi idealnie? Zobaczcie 5 powodów, dla których warto odwiedzić Kotlinę Kłodzką, plan zwiedzania na cały tydzień oraz nasze polecenia, gdzie spać oraz gdzie zjeść.


5 powodów, dla których warto zaplanować wakacje w Kotlinie Kłodzkiej:

1. Wakacje 3w1
Co roku jeździliśmy nad morze, bo wakacyjny urlop koniecznie dla nas musi być nad wodą. Z kolei po paru dniach nad Bałtykiem dopada nas nuda. Po prostu lubimy zwiedzać. A w Kotlinie Kłodzkiej jest co! Miasta, zamki, kopalnie, jaskinie, mosty...właściwie w każdej miejscowości jest co zobaczyć. Do tego liczne pasma górskie, idealne by uciec od miasta. Woda też się znajdzie. Rzeki, a nawet zalewy, nad którymi można plażować. Wakacje 3w1 Zwiedzanie+chodzenie po górach+ plażowanie.

2. Brak tłumów
Przerażały mnie zdjęcia z Władysławowa. Tłumy plażowiczów, jeden obok drugiego. W czasie pandemii! Nie lepiej było podobno w Tatrach czy popularnym Karpaczu. A w Kotlinie Kłodzkiej cisza i spokój. Bez większych kolejek do kas przy atrakcjach, na plaży luz, przy popularnych zabytkach cisza. Warunki idealne na wypoczynek i dla fotografów. Cisza, spokój i tylko szum drzew lub rzeki.

3. Ucieczka od upałów
W górach, nawet dość niskich, temperatura zawsze jest kilka stopni niższa niż w mieście. Uciekliśmy z Wielkopolski przed upałami. Zupełnie ich nie odczuliśmy na wakacjach, bo od rana zwiedzaliśmy lub wybieraliśmy się w przystępne dla mieszczuchów górskie atrakcje, a plażowaliśmy dopiero po południu. W starych murach zamków czy twierdzy lub na szczytach zupełnie nie czuć gorąca. Pogoda dopisała. Udało się też uciec od... os (nie mylić z pszczołami). Tych jest w naszym mieście zawsze pełno w sierpniu, a ja strasznie się ich boję. Tam właściwie ich nie było.

4. Wszędzie blisko
Z jednej strony Kotliny Kłodzkiej na drugą przejedziecie samochodem w godzinę. Wszystkie atrakcje są więc na wyciągnięcie ręki. Jeśli zaś marzy Wam się urlop za granicą, z Kotliny Kłodzkiej blisko do naszych południowych sąsiadów- Czech. Otaczają Kotlinę z trzech stron, a pogranicze czeskie oferuje kolejne atrakcje. To jak niekończąca się opowieść. 

5. Widoki
Dla tych widoków warto tam pojechać. Zakochacie się i nie będziecie chcieli wracać. Na każdym kroku coś nas zachwycało. Góry, kotliny, architektura. Na tak niewielkim terenie jest niesamowita ilość piękna. 

My jako bazę wypadową wybraliśmy Lądek Zdrój, niewielką uzdrowiskową miejscowość. Bardzo spokojną. Zależało nam by było blisko nad wodę, a z Lądka tylko 10 minut samochodem nad zalew w Starej Morawie. 

zatem Gdzie nad wodę w Kotlinie Kłodzkiej? Gdzie plażować?
Przez Kotlinę przepływa mnóstwo rzek i rzeczek. Przez Lądek wije się Biała Lądecka. Nad nią ludzie opalali się i chłodzili w niej. W słoneczne dni poziom wody jest niski, woda czyściutka, można moczyć nogi, trzeba jedynie uważać na śliskie kamienie. Pamiętać należy, że w czasie deszczu górskie rzeki i potoki nagle przybierają na sile. 
W Kotlinie Kłodzkiej są na pewno dwa sztuczne zalewy, nad którymi można plażować. Jeden znajduje się w okolicach Gór Stołowych, Zalew Radkowski, drugi, ten nad który jeździliśmy, w okolicach Lądka Zdroju. 
Zalew Stara Morawa jest dość płytki. Do pomostu jego głębokość to zaledwie 130 cm, dalej dochodzi do 2 m. Na jego środku stoi wieża widokowa, a słońce latem zachodzi pomiędzy górami, dokładnie nad wieżą. Nad zalewem można wypożyczyć rower wodny lub kajak, jest tu też pole namiotowe i campingowe. Plaża znajduje się z jednej strony zbiornika i wysypana jest grubszym piaskiem, takim jakby żwirkiem. W sezonie plaża strzeżona przez ratownika. Wstęp na plażę jest płatny (chyba do godziny 17 lub 18). Osoba dorosła płaci 6 zł, a dziecko powyżej 4 lat 4 zł. Toalety już są bezpłatne. Przy plaży znajduje się plac zabaw, miejsce do gry w siatkówkę, bar i budka z goframi. Tłumów nie było nawet w upalne dni. Przyjemne i piękne miejsce.

Gdzie spać? Miejsce na idealne rodzinne wakacje- Willa Marianna w Lądku Zdroju
Niemały problem miałam z wyborem miejsca noclegowego. Zależało mi na jak największej ilości atrakcji dla dzieci, ale też, żeby obiekt był nieduży. Ostatecznie wybraliśmy Willę Marianna w Lądku Zdroju i to był strzał w dziesiątkę. Willa znajduje się na uboczu Lądka, w lesie, tuż nad rzeką Białą Lądecką. Jej delikatny szum towarzyszył nam całe wakacje. W hotelu dostępne są pokoje 2-4 osobowe oraz apartamenty. Można wykupić pobyt ze śniadaniem lub pakiet wakacyjny z dodatkowymi atrakcjami i obiadokolacją. My wybraliśmy tę pierwszą opcję, ale mogliśmy dodatkowo wykupić niektóre atrakcje, jak np. udział w ognisku czy zajęcia jogi. 
Willę prowadzą dwie siostry, zatem to rodzinny interes i dla rodzin idealne miejsce na wypoczynek. Przy hotelu znajduje się duży plac zabaw, wokół niego pełno ogólnodostępnych zabawek. W razie niepogody jest też w budynku sala zabaw. Przy Willi funkcjonuje stajnia, więc dzieci mogą skorzystać także z nauki jazdy na koniach czy przejażdżki na kucykach. Jest tu też boisko. Dorośli zaś mogli relaksować się w hamakach pod drzewami, na leżakach tuż nad rzeczką, poćwiczyć na zewnętrznej siłowni. Można też usiąść przy stolikach pod wiatą. 
Na pochwałę zasługuje też hotelowa restauracja. Śniadania były pyszne (chociaż monotonne), ale za to dania obiadowe to mistrzostwo. Przez tydzień spróbowaliśmy prawie całej karty. Menu jest sezonowe i krótkie. Dominują naleśniki, burgery i makarony. Kuchnia codziennie oferuje inne danie dnia, makaron oraz zupę dnia. Codziennie było pysznie i świeżo, a kelnerki cierpliwe i miłe. Do tego wystrój restauracji bardzo klimatyczny. Piękne okiennice, wysoki sufit i spektakularna lampa, która na myśl przywodziła wielkie dmuchawce. 
Willa Marianna nas zachwyciła spokojem i widokami wokół. Na pewno tam wrócimy. 

Wiecie już gdzie zjeść w Lądku Zdroju (restauracja działa tylko w sezonie), to podpowiem jeszcze gdzie napić się kawy. Miejsce to znalazłam na Instagramie i to jest takie właśnie instagramowe must be w Lądku. Kawiarnia Coffee Ride. Usytuowana w części odrestaurowanego budynku dawnego dworca kolejowego. Zachwyca wnętrzem, pełnym drewna. Cudowne okna, świetne meble. Na środku huśtawki, na ścianach rowery. To miejsce dla rowerzystów, bo Lądek jest dla nich rajem. Mnóstwo tu single tracków i tras rowerowych. Na dworze, za kawiarnią hamaki i stoliki z palet. Jest przepięknie. Wypijecie tu kawę lub dobre piwo, zjecie lody rzemieślnicze. 

Co robić w Kotlinie Kłodzkiej? Co zobaczyć?
Raczej z czego zrezygnować? ;) Atrakcji jest tu tyle, że tydzień to zdecydowanie za mało, pewnie i miesiąc by nie wystarczył by zobaczyć wszystko. My przez 7 dni zaledwie posmakowaliśmy atrakcji tej części Dolnego Śląska. Na początek przedstawiam Wam jednak nasz, 7-dniowy plan pobytu w Kotlinie Kłodzkiej.

Dzień 6. Lądek Zdrój. Arboretum.
Dzień 7. Złoty Stok. Kopalnia Złota oraz Miejska Trasa Turystyczna. 

Poszczególne atrakcje opiszę w kolejnych wpisach na blogu, a tu umieszczę odnośniki do nich ;) 

Kotlina Kłodzka nas zachwyciła. Zgodnie stwierdziliśmy, że to były nasze najlepsze rodzinne wakacje. I na pewno jeszcze tam wrócimy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią :)

Copyright © domatorka.blog , Blogger