Złodziejki Świąt
W tym roku obejrzałam i przeczytałam chyba rekordową ilość świątecznych historii. Jedną z nich były Złodziejki Świąt Hanny Cygler.
W książkach Hanny Cygler zaczytywałam się jakieś dziesięć lat temu. Uwielbiam serię z Zosią Knyszewską czy Głowę anioła. Autorka porywa czytelniczki swoimi powieściami obyczajowymi.
Nie jest to typowo świąteczna opowieść, ze względu na to, że jej akcja obejmuje aż kilkanaście miesięcy, a Boże Narodzenie przejawia się jedynie w akcentach. To powieść uniwersalna, na każdą porę roku. Na pewno zaś na poprawę humoru. Poczynania Elwiry rozśmieszą każdego, a historia Marii Teresy podniesie na duchu. Bo chociaż bohaterkami książki Cygler są pisarki, to pisarka też człowiek i nie samym pisaniem żyje. Uchyla rąbka tajemnicy o stosunkach pomiędzy pisarzami- jak wszędzie są przyjaźnie, ale też zawiść i zazdrość oraz kopanie pod sobą dołków.
Jeżeli szukacie książki w iście świątecznym klimacie, to niestety nie będą to Złodziejki Świąt. Tak, ktoś w nich ukradł te święta i pojawiają się one jedynie gdzieś w tle i na chwilę. Dzięki temu, możecie czytać tę książkę cały rok, bez względu na porę. Sięgnijcie po nią wtedy, kiedy macie ochotę na komedię pomyłek i kapkę nadziei, bo Złodziejki Świąt z pewnością skradną Wasze serca.
Książkę znajdziecie tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się z nami swoją opinią :)