×

Przeczytałam w październiku

 


Wydaje się, że jesień sprzyja czytaniu, ale ja mam jakiś czytelniczy kryzys. W październiku przeczytałam zaledwie sześć książek.

88/2020
Wiosna zaginionych- Anna Kańtoch

Nadzieja z wszystkich potrafi zrobić idiotów.

Moje pierwsze czytelnicze spotkanie z Anną Kańtoch i w dodatku bardzo udane. Nietuzinkowa bohaterka kryminału- emerytowana policjantka w starciu z mordercą i własną przeszłości. Przeczytajcie moją recenzję. 
Ocena: 7/10
Wydawnictwo: Marginesy; rok: 2020; stron: 400; kategoria: kryminał.

89/2020
Spektakl- Kinga Wójcik

Dzieciaki są takie naiwne. Każde z nich sądzi, że gdy odbierze dowód osobisty, zawojuje świat. Tymczasem prawda jest taka, że większość z nich wciąż siedzi na garnuszku rodziców.

Czekałam na tę książkę. To kontynuacja Porywu, serii z Leną Rudnicką i Marcelem Wolskim.
Szesnastoletnia Diana wiesza się we własnym pokoju, a wszystko transmituje w internecie. Jej rodzice przebywają akurat nad morzem, ale gdy wracają, nie znajdują nigdzie ciała córki. Niedługo potem kolejna dziewczyna transmituje w sieci swoje samobójstwo. Śledztwo prowadzą Lena z Marcelem, którzy mierzą się też ze swoimi problemami. 
Trochę trąci Chyłką, ale jest duże lepsze. Świetne sprawy kryminalne i moja ulubiona Łódź w tle.
Ocena: 8/10
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka; rok: 2020; stron: 552; kategoria: kryminał.

90/2020
Inna Blue- Amy Harmon

Nie masz kontroli nad tym, kto cię kocha... Nie masz władzy, by pozwolić komuś cię kochać, tak samo jak nie masz władzy, by zmusić kogoś, żeby cię pokochał.

Książki Amy Harmon czytam w ciemno. Uwielbiam tę autorkę. 
Blue nie zna swojego pochodzenia. Ma około 19 lat, nie wie kim była jej matka, nie wie jak naprawdę się nazywa. Jest silna, twarda i arogancka. Pracę w szkole zaczyna młody nauczyciel pan Wilson. Od razu zauważa trudną uczennicę i postanawia jej pomóc.
To wspaniała historia o poszukiwaniu siebie, odkrywaniu swojej historii. Wzruszająca.
Ocena: 8/10
Wydawnictwo: Editio Red; rok: 2019; stron: 304; kategoria: powieść obyczajowa, young adult.

91/2020
Czerń i purpura- Wojciech Dutka

Rasizm czyni ludzi ślepymi.

Milena mieszka na Słowacji. Jest Żydówką. Gdy wybucha wojna ma jeszcze nadzieję, że uda im się przetrwać. Że ich prezydent nie wyda swoich obywateli Niemcom. Myli się jednak i w 1942 roku trafia do Auschwitz.
Franz zaś za namową kolegi zaczyna przygodę z Hitlerjugend. Później trafia na front wschodni, ale odnosi rany i po wyjściu ze szpitala wybiera służbę w Auschwitz. Tam trafia na Milenę. Dziewczyna zaczyna go fascynować, więc by utrzymać ją przy życiu, zaczyna jej pomagać. 
Powieść inspirowana prawdziwą historią. Przerażająca, surowa w opisach i słowach. Jakby pozbawiona emocji. 
Ocena: 6/10
Wydawnictwo: Albatros; rok: 2013; stron: 456; kategoria: powieść historyczna/obyczajowa.

92/2020
Prosta sprawa- Wojciech Chmielarz

Kolejny autor, na którym się nie zawiodłam, a każda jego książka to miło spędzony czas na lekturze. 
Tym razem autor zabiera nas do Jeleniej Góry, gdzie wraz z tajemniczym bohaterem, szukać będziemy Prostego. Pełną recenzję przeczytacie tutaj.
Ocena: 7/10
Wydawnictwo: Marginesy; rok: 2020; stron: 383; kategoria: sensacja.

93/2020
Dom sekretów- Natalia Bieniek



Książka, po którą sięgnęłam ze względu na miejsce akcji, czyli znów Łódź. Dorota, młoda absolwentka historii postanawia wyprowadzić się od rodziców i wynająć pokój u starszej pani, w kamienicy, w centrum Łodzi. Niespodziewanie, podczas remontu sąsiad zawala jedną ze ścian, a za nią ukazują się zwłoki i tajemnicza skrzyneczka. Dziewczyna zaczyna odkrywać tajemnice przeszłości i Łodzi z czasów dwudziestolecia wojennego. 
Ocena: 7/10
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka; rok: 2020; stron: 448; kategoria: powieść obyczajowa. 

W październiku przeczytałam 2543 strony!
Najlepsza lekturą była Inna Blue Amy Harmon, która wzruszyła mnie do łez. Najsłabiej ocenioną, ale wcale nie najgorszą, bo w październiku czytałam same dobre książki, była Czerń i purpura Wojciecha Dutki. 

Na moje półki trafiły książki Moc sześciu minut, Listy pełne marzeń, Muzeum luster, Uczucia Alicji. 

Liczy się jakość, a nie ilość. Wśród moich październikowych lektur nie było złych książek. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią :)

Copyright © domatorka.blog , Blogger