×

Nasza Wielkopolska: Poznańskie Szachty i Ścieżka w Koronach Drzew

W oczekiwaniu na sierpniowy urlop, w każdy wspólny wolny weekend staramy się zwiedzić okolicę. Okolice Poznania i tereny Wielkopolski są tak malownicze, że atrakcji do zobaczenia wystarczy nam pewnie na najbliższe lata. Tu się nie można nudzić, a najtrudniej odpowiedzieć na pytanie Gdzie tym razem jechać? Moją kolejną propozycją na niedzielną wycieczkę z cyklu Nasza Wielkopolska są Poznańskie Szachty oraz Ścieżka w Koronach Drzew w Poznaniu.


Sachty: stawy, wieża i ścieżki
O Szachatach wiele słyszałam od paru lat i miałam wielką ochotę na wycieczkę tam. Miejsce to znajduje się w południowej części Poznania, pomiędzy Świerczewem a Fabianowem. Najlepiej dojechać ulicą Głogowską, zjeżdżając w ulicę Kowalewicką, dalej ul. W.Modlibowskiej i Mieleszyńską. Niestety od tej strony nie ma parkingu, auto zostawić najlepiej na nieutwardzonej drodze, wśród domków jednorodzinnych. Dotrzeć tu też można kominikacją miejską z Poznania. Od Szamotuł to około 40 minut jazdy samochodem, w Baranowie skręcić należy na Przeźmierowo, dalej przejechać przez Skórzewo i Plewiska i kierować się pod Głogowską ulicą Kowalewicką i dalej jak wyżej.

Ale czym są Szachty? To zespół stawów, glinianek, skąd dawniej wydobywano glinę na cegły dla nieczynnych już cegeielni Rudnicze i Świerczewo. Dziś znajdują się tu piękne alejki spacerowe, wieża widokowa, pomost, a wokół mnóstwo jest zieleni i ptactwa. To świetne miejsce dla rodzin z dziećmi na spacer wśród cichej i malowniczej okolicy.







Główną atrakcją jest wybudowana w 2018 roku wieża widokowa, wysoka na 25 metrów, z której rozpościera się widok na stawy, ale także na cały Poznań. Najbardziej w oczy rzuca się oczywiście Collegium Altum Uniwersytetu Ekonomicznego. Z drugiej zaś strony wieży dojrzeć możemy Komorniki. Do wieży (od miejsca, w którym zostawiliśmy samochód) prowadzi ścieżka wzdłuż dawnej cegielni lub piękna alejka z mnóstwem drzewek owocowych- mirabelek i jabłoni. Ależ tam musi być pięknie wiosną.
Po zejściu z wieży warto przepsacerować się ścieżką wzdłuż stawów, aż do półokrągłego pomostu. Z niego z kolei widok mamy na wieżę. Po drodze mnóstwo jest ławeczek, a na stawach zaobserwować można kaczki i łabędzie. Ścieżki to fajne miejsce na rowerowy wypad, bo ciągną się dalej aż do Lubonia czy Świerczewa. Właściwie każdy staw można obejść lub objechać rowerem. Można spędzić tu i pół dnia. My zrobiliśmy sobie tylko krótki spacer.

W okolicy wieży znajduje się Toi Toi, a w niedzielny poranek pod wieżę podjechała budka z lodami, więc można tu zaspokoić nie tylko potrzebę kontaktu z naturą :)





Naprawdę warto odwiedzić to miejsce, bo widoki są niesamowite. Tak blisko wielkiego miasta i zurabnizowanych przedmieść, a to oaza spokoju i świetny dowód na to, jak natura na nowo zagospodarowała swoje miejsce, po działalności człowieka.

Ścieżka w Koronach Drzew- Poznań
Po spacerze w na Szachtach udaliśmy się do dość nowej atrakcji Poznania- otwartej w kwietniu Ścieżki w Koronach Drzew. Ścieżka znajduje się w lesie, w Dolinie Szklarki. Jeśli nic Wam to nie mówi, to podpowiem, że znajduje się w okolicy Nowego Zoo. Dojazd z Szacht zajął nam w niedzielę około 25 minut. Kolejne 15 minut szukaliśmy parkingu. Teoretycznie można zaparkować na bezpłatnym parkingu przy ul. Krańcowej lub przy Nowym Zoo (płatny), ale nie polecam tego w weekendy lub wakacje. Korek do Zoo ciągnie się bardzo długo. My zajechaliśmy od ulicy Czekalskie, ale tam wśród osiedli i domków jednorodzinnych dosłownie każde miejsce było zajęte, a wolną przestrzeń znaleźliśmy dopiero przy ulicy Mińskiej. Od tej strony nie zauważyliśmy też żadnego drogowskazu kierującego do Ścieżki. Weszliśmy więc do lasu i najpierw znaleźliśmy się pod nią, a dopiero później szukaliśmy początku kładki. Warto pamiętać, że obecnie na ścieżce obowiązuje ruch jednokierunkowy, od strony Zoo, w kierunku ulicy Czekalskie.




Ścieżka ma 250 metrów długości i 13 metrów wysokości. Czy warto zobaczyć poznańską ścieżkę w koronach drzew? Nas nie zachwiciła. Po prostu kładka wśród drzew, wcale nie na dużej wysokości. Jest miejsce by usiąść, są zakręty i po prostu się idzie. Sporo spacerowiczów rozprasza uwagę, chociaż pewnie wieczorami i rano jest tu naprawdę cicho i pięknie. Po prostu niedzielne popołudnie nie jest dobrym terminem, by to miejsce zobaczyć.W dodatku od strony ulicy Czekalskie co chwila napotykało się porozrzucane śmieci. Przejście kładką zajmuje zaledwie kilka-kilkanaście minut. Nie polecam tej atrakcji jako głównego punktu wycieczki, można ją zobaczyć przy okazji, np. wizyty w Zoo. Dużo bardziej podobało nam się na Szachtach.



Duże miasto to nie tylko ruch, hałas, zabytki czy tłum ludzi. W Poznaniu znajdziecie miejsca, w których można odetchnąć pełną piersią i poczuć kontakt z naturą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią :)

Copyright © domatorka.blog , Blogger