×

Świąteczne nastroje


Uwielbiam ten czas! Okres, gdy pomimo chłodu na zewnątrz, wszędzie jest tak ciepło. Wszyscy są dla siebie serdeczni, składają życzenia, mrok rozjaśniają światełka, a miasto wcale nie jest zimowo-szare, lecz pięknie ubrane. W grudniu jestem w wyjątkowym, świątecznym nastroju i nikt mi nie powie, że nie mogę obchodzić Świąt, bo nie chodzę do kościoła!

Tu nawet nie chodzi o wiarę w jakiegokolwiek Boga. Tylko o wiarę w ludzi, wiarę w nas. Kiedy robimy coroczne podsumowania, listę sukcesów i błędów, zdajemy sobie sprawę, że możemy być lepsi, milsi, bardziej przyjaźni dla innych. Nie musi nas pochłaniać zimowa ciemność, nie musimy tylko na siebie warczeć i widzieć czubek własnego nosa. W grudniu wszyscy staramy się być dobrzy. Miłe uczynki, prezenty, by powiedzieć "dziękuję, że jesteś", wystawna kolacja, na której zgromadzą się wszyscy, którzy są nam szczególnie bliscy. Nie potrzeba religii, by uznać, że to wszystko warto zrobić. Chociaż raz w roku. Cieszyć się i celebrować te chwile. Nie tylko przez te kilka dni, ale przez cały grudzień. 






Dlatego dla mnie cały ten miesiąc jest magiczny. Kojarzy mi się z zapachem piernika, kapusty z grzybami i ryby. Może i nie pasują do siebie te wszystkie aromaty, ale razem tworzą tę niezapomnianą kompozycję. Lubię, nawet godzinami, stać przy garach, by zobaczyć jak wszyscy ze smakiem zajadają te pyszności.
Grudzień to porządki. W głowie i w domu. Robię roczne podsumowania i postanowienia na nastęny rok. W domu sprzątam i wcale nie "dla Jezuska", ale dla siebie. Chcę pierwszej gwiazdy czy płatków śniegu wypatrywać przez czyste szyby, a w Święta usiąść w czystym salonie i nie myśleć o nieposkładanym praniu. Nie chcę też w nowy rok wchodzić z niepotrzebnym nadbagażem nieużywanych rzeczy, dlaetgo lubię wsyprzątać kąty i jeszcze przed Sylwestrem powynosić, co niepotrzebne. 
Dwunasty miesiąc jest idealny dla domatorki. Kocham świąteczne światełka i atmosferę, którą wyczarowują. Kakao z piankami, miękkość koca i bezpieczeństwo czterech ścian. Magiczne drzewko, które pięknie przystraja salon. 
Uwielbiam robić innym prezenty. Cieszy mnie to chyba nawet bardziej niż ich otrzymywanie. Wymyślanie, co komu mogłoby się spodobać. Niespieszne wybieranie. Staranne pakowanie i uśmiech, który ten prezent wywołuje. Dla mnie prezenty są ważne. Na co dzień sobie ich nie robimy, a w grudniu mamy okazję, by podziękować. Za wszystko, co dobrego spotkało nas od innych. 

Takie są moje świąteczne nastroje. Chętnie ten klimat uwieczniam na zdjęciach. Oczywiście wszyscy występują w świątecznych strojach. Bo to też świetna okazja, by ładnie się ubrać. 

Celebrujcie, cieszcie sie chwilą, nawet jeśli nie wyznajecie żadnej religii. Wierzcie w ludzi, w rodzinę, w miłość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią :)

Copyright © domatorka.blog , Blogger