×

Wieczory pełne emocji #zksiążkąpodkocykiem


Chyba dopadła mnie jesienna chandra. Za oknem ciemno, jakby ktoś zbyt wcześnie zgasił światło. Popołudnie zdaje się być już wieczorem i kiedy jeszcze powinnam mieć energię, działać, to ja mam ochotę zakryć się kocem i nie wychodzić spod niego aż do wiosny. Pewnie dlatego Magda z Save The Magic Moments wymyśliła na listopad akcję #zksiążkąpodkocykiem. Właśnie książki umilają nam te ciemniejsze chwile.


Każdy z blogerów biorących udział w akcji zaprosił do polecenia książki na jesień dwie inne osoby. Ja poprosiłam Emilię z bloga Rok z książką oraz Agnieszkę z Uśmiech w oczach.

PS Kocham Cię na zawsze Cecelia AhernEmilia- Rok z książką

Siedzę na przystanku autobusowym i płaczę. W rękach trzymam drugą część popularnej książki PS
Kocham Cię, czyli PS Kocham Cię na zawsze Cecelii Ahern. Przypominam sobie, jak w pierwszej
części mąż Holly, zostawiając żonie kilka listów, które otrzymała po jego śmierci, zupełnie zmienił jej życie. Teraz kobieta postanawia opowiedzieć o swoich doświadczeniach w internetowym programie siostry. Jej historia nie tylko porusza, ale wywołuje spore zamieszanie w społeczności lokalnej, a świat głównej bohaterki nagle przestaje wyglądać na poukładany… Gdyby tak spróbować wymienić najważniejsze tematy, które porusza w swojej książce Cecelia Ahern, dosłownie nie starczy recenzji. Mamy tu do czynienia nie tylko z przeszłością Holly, jej żałobą po mężu, dorastaniem, skomplikowaną kwestią związków międzyludzkich, ale i z wieloma niesamowitymi życiorysami, przejmującymi refleksjami na temat życia i śmierci oraz trwałości miłości. Czy mamy wpływ na to, jakie myśli pozostaną po nas w najbliższych? Nie jest łatwo mierzyć się z przemijaniem, ale Cecelia Ahern robi to w taki sposób, że hasłem przewodnim jej powieści stają się głównie miłość i nadzieja.

Małe wielkie rzeczy - Jodi PicoultAgnieszka- Usmiechwoczach.pl

Nazwiska niektórych autorów zapowiadają od razu z jaką książką możemy mieć do czynienia. Książki wychodzące spod pióra Picoult zawsze wciągają, a do tego poruszają ważne problemy społeczne. Tak jest także w przypadku książki Małe wielkie rzeczy.
Tym razem autorka ukazuje zjawisko jakim jest rasizm. W Ameryce w pewnych latach można powiedzieć, że był on na porządku dziennym. Ale czy obecnie zniknął? Tytuł powieści: Małe wielkie rzeczy nawiązuje do słów Martina Luthera Kinga Jr: Jeśli nie mogę czynić wielkich rzeczy, mogę czynić małe rzeczy w wielki sposób.
Ruth to położna z blisko dwudziestoletnim stażem. W pracę wkłada całe swoje serce. Z powodu koloru swojej skóry jej droga do wymarzonego zawodu nie była łatwa. Współpracownicy jej ufają. Jednak Ruth to jedyna czarnoskóra położna w całym szpitalu…
Turk to ojciec nowonarodzonego Davisa. Pokochał swojego syna od pierwszych chwil jego życia. Stara się dbać o swoją rodzinę i ją chronić. Jest suprenacjonistą i nie chce obcować z czarnymi. Kiedy więc do sali, gdzie leży jego żona, wchodzi czarnoskóra położna, cudem powstrzymuje się od zaatakowania jej, po tym jak dotknęła jego syna.Zgłasza się do przełożonej Ruth i żąda, by jego dzieckiem nie zajmował się tylko biały personel…Davis umiera po rutynowym zabiegu. Młodzi rodzice szukają winnego tragedii. Szpital wskazuje jedyną czarnoskórą położoną. I tak Ruth zostaje oskarżona o morderstwo.Rozpoczyna się proces, którego skutków dla wszystkich ze stron nikt nie jest w stanie przewidzieć.
Poczynania bohaterów są dogłębnie analizowane. Poznajemy środowisko, z którego bohaterowie się wywodzą, ich historię. Poznajemy ich poglądy, ale autorka ich nie ocenia.
Małe wielkie rzeczy to ponadczasowa powieść o rasizmie, stereotypach, uprzedzeniach i władzy, które ciągle są żywe. Historia skłania do myślenia i pokazuje, że nie wszystko jest takie jak nam się początkowo wydaje. Jeśli więc szukacie książki pełnej emocji do poczytania w jesienne wieczory, sięgnijcie po Małe wielkie rzeczy JodiPicoult.

Coraz większy mrok- Colleen Hoover
Iza- domatorka.blog, czyli ja ;)

Kiedy nie mam humoru, kiedy ciężko mi się zabrać do jakiegokolwiek zadania, nawet do czytania książki, wtedy sięgam po autorów, którzy jeszcze nigdy mnie nie zawiedli. Kiedy zaś myślę o emocjach w książce, to pierwsze nazwisko, które nasuwa mi się na myśl, to Colleen Hoover. 
Coraz większy mrok ze względu na tytuł idealnie komponuje się z aurą za oknem. Na tym jednak koniec podobieństw, bo nie ma tam ani drobiny szarości. Jest za to cała gama emocji, chociaż nieco innych niż te, do których przyzwyczaiła nas autorka. 
Ta powieść to zdecydowanie trzymający w napięciu thriller. Lowen Ashleigh jest pisarką. Obecnie mającą mnóstwo długów, z którymi została sama po śmierci matki. Jakimś cudem dostaje bardzo atrakcyjną ofertę- ma dokończyć serię książek znanej autorki Verity Crawford, która po wypadku leży sparaliżowana i nie jest w stanie dokończyć swojej pracy. Mąż Verity, Jeremy, od pierwszego spotkania oczarowuje Lowen. Kobieta na czas przygotowania powieści zamieszkuje w jego domu. W gabinecie Verity znajduje maszynopis, którego treść niezwykle niepokoi Lowen. Rodzina Jeremy'ego ma za sobą wielkie tragedie. Wynajęta pisarka i mąż sparaliżowanej kobiety zbliżają się do siebie podczas zlecenia. 
Chociaż książka zbiera rozmaite recenzje, ja dosłownie ją pochłonęłam. Wciągająca akcja. Miłość, obsesja, manipulacja i strach. Po raz kolejny przekonałam się, że Colleen Hoover jest naprawdę dobrą pisarką. Każda jej książka urzeka, skłania do przemyśleń i pozwala na zanurzenie się w rozmaitych emocjach, a z tą lekturą na pewno nie będziecie się nudzić w jesienne wieczory. 


Wieczór pełen emocji? Oto trzy propozycje, dzięki którym właśnie tak go spędzicie. Z książką pod kocykiem. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią :)

Copyright © domatorka.blog , Blogger