×

Siedzisko pod oknem- kolejne spełnione marzenie


Mija rok odkąd zaczęliśmy remont. Nasza salonokuchnia wygląda już mniej więcej tak, jak ją sobie wymarzyłam. Moim największym marzeniem, już od dzieciństwa, było siedzisko pod oknem. Projektując więc to wnętrze (zobacz projekt), zaplanowałam także takie miejsce, a plan ten oczywiście zrealizowaliśmy. 


Pokazałam Wam już naszą białą kuchnię oraz domowe miejsce pracy, a dziś postanowiłam opisać Wam moje siedzisko pod oknem. 



To miało być miejsce, gdzie wieczorem rozłożę się z książką, a za oknem będę miała widok na balkon i park. Zimą będę podziwiać wirujące na wietrze płatki śniegu, a latem zachody słońca. Takie moje romantyczne miejsce, rodem z amerykańskich filmów. Każda dziewczynka miała zamiast parapetu- siedzisko właśnie, gdzie czytała książki, spoglądała w gwiazdy i marzyła. 

Nie do końca się udało urządzić siedzisko tak, jakbym chciała. Wymieniliśmy okno na większe, wpada więcej światła. Podstawę stanowi drewniana deska. Niestety, z przyczyn technicznych, deska ta nie jest tak szeroka, bym mogła się na niej wygodnie ułożyć. Można siedzieć, ale nie leżeć. Jednak i tak jestem zadowolona z efektu. 





Zgodnie z planem, zamiast poduszek, siedzisko wyłożone jest kocem z wełny czasankowej, a oparcie stanowią dwie grube poduchy. Pozostałą część siedziska wypełniają dekoracje, obecnie dwie roślinki, ramka ze zdjęciem oraz świece. Całość otaczają lekkie zasłonki, które pełnią jedynie funkcję ozdobną. Początkowo nie chciałam nic wieszać na oknie, myślałam jedynie o roletach. Z tych jednak zrezygnowałam, ale wnętrze wydawało się zbyt zimne i puste, więc ostatecznie powiesiłam tylko te lekkie zasłonki. 

Przy projekcie, pisałam o braku pomysłu na część ściany za siedziskiem. Półki wydawały mi się niewystarczające, a regał zbyt ciężki. Ostatecznie stanęło na regale-drabince. Dostatecznie delikatnym, by nie przytłaczał tej ściany, a na tyle praktycznym, że mogę na nim przechowywać książki czy dekoracje. Obok postawiłam wielki lampion (z led-owymi świecami), a pod regał wsunęłam rattanowy pojemnik, gdzie przechowuję zabawki dzieci (one też muszę mieć swoje miejsce w salonie, jednak na tyle ukryte, by nie zaburzało mojej koncepcji). 




Za dnia jest pięknie, ale cudownie też bywa wieczorami. Wystarczy zapalić świece (te naturalne i te ledowe). Jest nastrojowo i romantycznie. Jak Wam się podoba moje siedzisko pod oknem?





koc z wełny czesankowej- Stiulove 
ramka na zdjęcie- Westwing.pl
firanki/zasłonki- bonprix.pl
karnisz- allegro.pl
regał drabinka- sfmeble.pl
świeca zapachowa- miuka.pl
lampion- Action
poduszki- konsimo.pl
szafa, lampa sufitowa, rattanowy pojemnik- Ikea

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią :)

Copyright © domatorka.blog , Blogger