Jak kupować na wyprzedażach? Ubranka dziecięce
Połowa czerwca to czas, kiedy ruszają wielkie wyprzedaże w sklepach. Najczęściej tych odzieżowych. Dajemy się skusić na promocje stacjonarnie i online. Kupujemy, szalejemy, a później zastanawiamy się, po co właściwie kupiliśmy daną rzecz. Bo cena była niska? Jak zatem rozsądnie kupować na wyprzedażach? Czy faktycznie da się na nich zaoszczędzić?
Jak kupować ubranka dziecięce na wyprzedażach?
1. Zrób porządek w szafie
Zanim w ogóle pomyślisz o kupowaniu nowych ubrań, zrób porządek w szafie. Odłóż te za małe i zniszczone. Posegreguj wg rodzaju i pory roku. Przelicz ile czego masz, co wam brakuje i co musicie dokupić oraz w jakich rozmiarach.
2. Zrób listę
Koniecznie zapisz wynik porządków w szafie. Bez listy będziesz kupować coś, czego i tak nie potrzebujesz, a z listą możesz mieć wszystko pod kontrolą. Dla przyjemności pozwól sobie na jeden, ale tylko JEDEN, nieplanowany zakup.
3. Online czy stacjonarnie?
Ja dla dzieci zdecydowanie bardziej wolę kupować online. Dlaczego? Ma to mnóstwo plusów:
+ nie muszę wychodzić z domu, a zakupy robię nawet w nocy
+ informacje o promocjach dostaję na maila, a często są dodatkowe rabaty dla osób zapisanych do newslettera
+ wybieram konkretny sklep i nic mnie nie rozprasza
+ mogę bez problemu zwrócić towar jeśli nie pasuje
+ często w jednym miejscu (i za jednym kosztem wysyłki) uzupełniam też zapasy z innej dziecięcej kategorii, butelek czy zabawek, np. na smyk.com
Powiecie pewnie, że online nie mogę przymierzyć, ale akurat ubrania dzieciom kupuję wg rozmiaru, najczęściej bez mierzenia. Jeśli nie będą pasować mogę przecież zwrócić. Koszty wysyłki? Ta dzięki promocjom często bywa darmowa
4. Wybór sklepu
Jeśli już zdecydowałaś się na formę zakupów, wybierz sklep. Zdecyduj czy chcesz kupić tylko ubrania czy jeszcze dodatkowe gadżety. Pamiętaj też, że rozmiarówka różnie może wypadać, jedne ubrania mogą być, np. szersze inne węższe, więc przypomnij sobie, w których Twoje dzieci wyglądają najlepiej.
5. Kupuj
Po prostu. Z listą, wrzucając do koszyka tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Skorzystaj z promocji, jeśli obejmuje akurat to, co chcesz kupić. Nie sugeruj się, że to letnia wyprzedaż, bo często w okazyjnych cenach znajdziesz też ubrania na jesień lub całoroczne. Nawet zabawki są przecenione, warto więc je kupić i schować do najbliższej okazji, ale to mądrze zaplanuj.
Rozsądne podejście do wyprzedaży pozwala na zaoszczędzenie nie tylko pieniędzy, ale też czasu i nerwów. Ja już jestem po porządkach w szafie, ale jeszcze muszę zrobić listę zakupów. A Ty?
Wpis powstał z inspiracji i we współpracy ze smyk.com. Ciekawe promocje i duży wybór ubranek znajdziecie właśnie na smyk.com.
Bardzo lubię wyprzedaże :) Kupuje raczej stacjonarnie. Właśnie sie zaopatrzyłam w sukienkę na komunię dla siebie na przyszły rok i dla córki :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię i w sklepach przeważnie kupuję w czasie wyprzedaży.
UsuńUwielbiam wyprzedaże i jakoś udaje mi się przejść przez nie bez błędów;)
OdpowiedzUsuńFajnie, ja zawsze kupię za dużo.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa to głównie kupuję w sh, które są moją pasją i wręcz obsesją, więc rzadko zaglądam do "normalnych" sklepów ;)
OdpowiedzUsuńPo Twoich ciuchach widać, że macie super sh. U nas mocno popsuli się z towarem. :(
UsuńUwielbiam kupować ubranka dla mojej córki, ale zawsze kupuję rozsądną ilość w dobrej cenie, w przeciwieństwie do babci ;)
OdpowiedzUsuńU nas babcie nie kupują raczej, więc sama mam przyjemnosć kompletowania ich garderoby.
UsuńJa też większość ciuchów kupuję w sh! A jak nie w sh, to na wyprzedażach- zdecydowanie budżet mniej cierpi :) i jaka satysfakcja gdy upoluje się coś 50% taniej :D staram się też zawsze przeglądać takie oferty pod kątem prezentów, które czekają za dwa, trzy miesiące- takie wcześniejsze okazyjne zakupy są wygodniejszym rozwiązaniem niż te droższe i na ostatnią chwilę. Pozdrawiam! Magda z sasanki.wordpress.com
OdpowiedzUsuńBo to najlepsza opcja. I najtańsza ;)
Usuńbardzo prawdziwa jest rada by spisać na piśmie wyniki porządków w szafie oraz wnioski co należy dokupić. Boszsszsz jak pamięć bywa zawodna... a przeceny mijają koło nosa...
OdpowiedzUsuńCoś mam wrażenie, ze wyprzedaże co sezon, to krótsze.
UsuńUwielbiam wyprzedaże, ale zauważyłam, że korzystam głównie z tych on-line sugerując się newsletterami. Ostatnio zaszalałam w H&M i właśnie czekam na przesyłkę :) Do smyka śmigamy często po buty do piachu :)
OdpowiedzUsuńTeż dużo korzystam online. Stacjonarnie potrafię chodzić i trzy godziny, ale nic nie kupić.
UsuńJa zwykle kupuję za dużo. Muszę kupić Michałowi kilka rzeczy wiec zajrzę wieczorem co tam w smyku i hmie.
OdpowiedzUsuńTeż na to cierpię. Albo bez ładu i składu. Miks kolorów i wzorów :P
UsuńJa zawsze najpierw robie przegląd. Patrzę z czego młody wyrósł, co bedzie potrzebne. Zapisuję i wyruszam na łowy. Najczęściej są to ciuszki z wyprzedaży lub dyskąt odzieżowych. Wiem że zaraz i tak z tych ubranek wyrośnie więc staramy się ograniczać do pewnych kwot.
OdpowiedzUsuńJa te za małe puszczam dalej- sprzedaję, np. na olx i są fundusze na kolejne ;)
UsuńU mnie jest ten problem, że... raczej rzadko nam czegoś brakuje ;) Co jak co, ale szafa Majki jest zawsze zaopatrzona od A do Z, głównymi sprawczyniami powyższego są babcie. Dlatego my kupujemy niewiele i tylko to, co naprawdę się nam spodoba. Ale bardzo lubię kupować jej ubranka. Czasem daję się ponieść fantazji i w nosie mam zdrowy rozsądek ;)
OdpowiedzUsuńU nas ciągle czegoś brakuje. Babcie raczej nie kupują ;)
UsuńJa wprost kocham wyprzedaże :) po prostu nie opłaca się przepłacać :D
OdpowiedzUsuńDobrze powiedziane :)
Usuń