Mój list do Mikołaja, czyli chciałabym w prezencie...
Szczypta przedświątecznego egoizmu należy się i mi. Kiedy wyszukuję prezenty dla bliskich, często zapominam o sobie samej, a przecież też chciałabym jakiś podarunek dostać. W zeszłym roku postanowiłam robić w ciągu całego roku sobie mniejsze lub większe prezenty. Tak by nie zawsze wszystko dla dzieci, ale i bym sobie coś kupiła. Co jest na mojej liście w tym roku?
Zanim o tym, to podsumuję zeszłoroczne pragnienia. Pamiętacie, co chciałam dostać rok temu (zobacz tutaj)? Z dwunastu punktów udało mi się zrealizować pięć. Kupiłam sobie wybrane książki (i o wiele więcej książek), mąż sprezentował nam ekspress na kapsułki (czego dziś żałuję i kupiłabym zwykły), kupiłam świetny planner od ProjektPlanner i zamówiłam też świeczkę w puszce, a dzięki eprezenty.pl mam w końcu wymarzoną bransoletkę z zawieszkami i grawerem. Na resztę przyjdzie jeszcze kiedyś czas.
A co bym chciała w tym roku? Moje 12 zachcianek, na 12 miesięcy przyszłego roku.
1. Torba od ManaMana
Choruję na nie od wiosny i co trochę odłożę, to zaraz jakiś niespodziewany, dziecięcy wydatek mi wpada. Zakochałam się w tych torbach i już. Są dokładnie takie, jak potrzebuję. Miętowa jodełka musi być moja!
2. Książki
To już uzależnienie, trzeba to leczyć, ale nadal brnę w ten nałóg. W tym roku chcę przede wszystkim zainwestować w piękne wydania i tak na mojej liście są zbiór powieści Jane Austen, historii o Sherlocku Holmsie, trylogia Metro 2033 i ilustrowane wydanie Gry o Tron. Oczywiście nie odmówię sobie też książek kucharskich, a chciałabym kolejną książkę Moniki Mrozowskiej czy Razem w kuchni Zosi Cudny. Znając mnie moja biblioteczka urośnie jeszcze bardziej, chociaż obiecuję sobie, że już żadnej więcej nie kupię.
3. Termos
Kubków termicznych mam w domu masę, ale wszystkie są bezczelnie nieszczelne i nie zasługują, by wrzucić je bezpiecznie w torbę. Marzę więc o jakimś małym termosie, takim o 300-400 ml pojemności, by nie zajmował dużo miejsca, a mieścił dokładnie jedną kawę.
4. Perfumy
Czyli coś, co kupuję rzadko, albo prawie wcale, co wcale nie znaczy, że brzydko pachnę. Najczęściej kończę z taniutką wodą toaletową, a chciałbym coś dłużej trzymającego zapach. Lubię nuty kwiatowe i cytrusowe, chyba warto byłoby rozejrzeć się teraz, kiedy wszędzie są promocje.
5. Plakat Leny Brauner
Akurat urządzamy naszą sypialnię (od roku), więc plakat od Leny pasowałby mi idealnie. Czekam tylko na kampanię na bonami.pl (tam najczęściej są dostępne) i kupuję. Marzy mi się Podświadomość, Sen o niedźwiedziu lub Króliki.
6. Portfel
Ten obecny zwyczajnie mi się rozpada, co prawda zawsze w nim więcej paragonów niż pieniędzy, ale gdzieś te karty z Biedrony, Tesco, czy Rosmanna muszę trzymać. Chodzi za mną portfel od Alicja Getka Lab, ale jest poza moim zasięgiem. Cenowo wybiorę pewnie coś tańszego od Chińczyków ;)
7. Skarbonka
Świnia by mi się przydała. Najlepiej taka, z której nic wyciągnąć nie idzie. Rozrzutna jestem i tyle, na nic odłożyć nie potrafię i każdą złotówkę, którą mam, to wydam. Więc taka skąpa świnia, co weźmie i nie odda mogłaby u mnie zamieszkać.
8. Odtwarzacz CD/radio
Odkąd wywaliłam mężowe DVD z salonu, nie mam na czym słuchac muzyki. No ale po cóż miało stać, skoro radio nie odbierało, a filmów się na nim nie oglądało? Przydałoby się więc jakieś zgrabne radyjko, odtwarzacz CD, co bym mogła przy sprzątaniu kręcić pupką, a gotując wyć wniebogłosy.
Uwielbiam te małe trolle. W tym roku nadrobiłam zaległości z dzieciństwa i przeczytałam część opowieści o Muminkach. Marzy mi się kubek z cytatem od Dotdesign lub emaliowany garnuszek. Jakże miło by było, gdyby Muminki wyglądały z każdego kąta w domu.
Jestem zmarzluchem i kiedy inni się rozbierają, ja nakładam dodatkową warstwę. Szal, który można zmienić w etolę czy chustę jest dla mnie idealny.
Jak się ma dzieci, to nieraz ręce, cycki opadają. Co tu dużo mówić, powoli kończymy przygodę z karmieniem piersią, więc coś też mi się należy- nowy biustonosz, niestety najlepiej typu push-up
Obecny był już tysiące razy, przypadkiem, zrzucany przez dzieci. Bateria nie trzyma, obudowa się rozpada, po prostu czas na nowy i już!
Więc, drogi Święty Mikołaju, pozwól mi na odrobinę egoizmu w kolejnych miesiącach i zamiast znów na dziale dziecięcym, niech wyląduję, np. w dziale z bielizną czy w perfumerii.
A Ty czego sobie życzysz w prezencie?
Super pomysły. Portfel dostałam w zeszłe urodziny. Nowy laptop pewnie te by się przydał, bo ostatnio widziałam reklamę w stylu "Twój laptop wygląda jak z muzeum?" I zdałam sobie sprawę, że mój był bardzo podobny do tego przedstawionego w reklamie ;p
OdpowiedzUsuńA kubek z muminkami z pewnością spodobałby się mojemu bratu - muminki to była jego ulubiona bajka
Haha, mój też tak wygląda, nawet gorzej niż w reklamie.
UsuńPerfumy dostanę :) Marze o nowym aparacie, ale na to Mikołaja nie stać :(
OdpowiedzUsuńNapewno Mikołaj spełni choć część z marzeń... :-)
OdpowiedzUsuńPo cichu liczę na męża :P
Usuńnowy laptop tez by mi się przydał, zegarek do biegania i książki!!! :D
OdpowiedzUsuńKsiążek nigdy za wiele :)
UsuńDaisy od Mark Jacobs - kocham ten zapach! Tak bardzo go kocham, że nie potrafię się rozstać z pustą buteleczką ;) Ale mam dwa inne, nie kupię go teraz znów... Więc stoi mi ta pusta buteleczka i czasem sobie ją niucham ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy tego zapachu. Mikołajowe elfy mówią, że pod choinką znajdę perfumy, ale nie mam pojęcia jakie ;)
UsuńTorba i perfumy <3 mmm chciałabym ;)
OdpowiedzUsuńTorba za mną chodzi od dawna
UsuńWłaśnie po zastanowieniu stwierdzam, że... nie wiem co bym chciała... no może dzień wolnego od wszystkiego 😁
OdpowiedzUsuńhehe, i mi by się przydał. Ja jeszcze w listopadzie też bym nie umiała powiedzieć co chcę, ale się zastanowiłam i tak powstała ta lista
UsuńOj życzę ci Izo, by wszystkie te prezenty do ciebie przyszły :***. Zasługujesz na to!
OdpowiedzUsuńJak je sobie kupię, to przyjdą ;) Dziękuję
UsuńA ja miałam problem, jak mąż mnie wczoraj zapytał, co chcę pod choinkę, bo w sumie wszystko mam :) ALe dziś już sobie wynalazłam przez przypadek świetne kosmetyki na prezent ;)
OdpowiedzUsuńI mąż ma problem z głowy. Ja akurat kosmetyków nie lubię dostawać.
UsuńOj ja też marzę o takim kubku z Muminkami:)
OdpowiedzUsuńUrocze są
UsuńDostałam torbę, ale ta twoja zdecydowanie bardziej mi się podoba..
OdpowiedzUsuńKoniecznie, musze zainwestować w nowy biustonosz i laptopa bo mój w sylwestra padł. Chyba ogłoszę drugie święta w rodzinie;)
Torbę musze koniecznie kupić, po prostu śni mi się po nocach ;)
UsuńW biustonosz już zainwestowałam, ale na jednym się nie skończy, niestety porządny trochę kosztuje.
Uuu laptopowy koniec świata na koniec roku. Mam nadzieję, że mój prawie trup jeszcze ciut pociągnie.
Ja zawsze chciałam mieć świnkę, ale taką z której nie można nic wyciągnąć bez jej rozbijania :)
OdpowiedzUsuń