Moja Podróż do Transylwanii
Dziesięciu małych murzynków czy dziesięciu międzynarodowych specjalistów? Kogo z tego grona Czingiz Abdułłajew uczynił w Podróży doTransylwanii mordercą?
Specjalista do spraw przestępczości, Drongo, zostaje zaproszony do Rumunii, na konfernecję w sprawie przystąpienia Rumunii do Strefy Schengen. W Bukareszcie spotyka starych znajomych, francuskiego komisarza Brule czy, również eksperta kryminalnego, Sidi Kakuba. Międzynarodowe towarzystwo ma wydać opinię czy Rumunia gotowa jest by włączyć ją do tego europejskiego układu. W ramach zaproszenia, zwiedzają i podróżują po kraju Drakuli, aż w trakcie podróży do Transylwanii, jedna z zaproszonych osób zostaje zamordowana...
Azerbejdżański autor serii powieści o panu Drongo, podjął temat na czasie- poszerzenia otwartych granic Europy i napływu imigrantów oraz kwestie Romów. Kryminał o podłożu bardzo politycznym, nie tylko dotyczącym zjednoczonej Europy, ale też sowieckiej przeszłości. Przyznam szczerze, że z tego powodu pierwsza część książki nieco mi się dłużyła i moja podróż do Transylwanii nie była łatwa. Z jednej strony rozumiem autora- musiał zarysować fabułę, z drugiej jednak- przydługie wprowadzenie potrafi zniechęcić czytelnika. Nie pomagają również dość trudne w wymowie rumuńskie nazwiska. Akcja rozkręca się wraz z zabójstem pierwszego z członków międzynarodowej grupy ekspertów. Zaczynają się domysły, mylne tropy, a ciekawość podsyca fakt, że mordercą jest osoba z wąskiego grona specjalistów. Ciekawe dla mnie były przytoczone opowieści o Drakuli, zderzenie legend z historycznymi faktami.
Na szczęście nie rozczarowała mnie ta powieść, dzięki rozkręconej na koniec akcji i rozwiązaniu przez agenta Drongo sprawy. Niewielka objętościowo, ale przez polityczne tło, nielekka powieść. Z chęcią jednak przeczytałabym kolejne przygody specjalisty Drongo, a jest ich ponad sto. Wydana nakładem Domu Wydawniczego REBIS, Podróż do Transylwanii, jest pierwszą powieścią Czingiza Abdułłajewa, która ukazała się w Polsce.
Na szczęście nie rozczarowała mnie ta powieść, dzięki rozkręconej na koniec akcji i rozwiązaniu przez agenta Drongo sprawy. Niewielka objętościowo, ale przez polityczne tło, nielekka powieść. Z chęcią jednak przeczytałabym kolejne przygody specjalisty Drongo, a jest ich ponad sto. Wydana nakładem Domu Wydawniczego REBIS, Podróż do Transylwanii, jest pierwszą powieścią Czingiza Abdułłajewa, która ukazała się w Polsce.
Mimo, że to nie do końca mój klimat... jeżeli będę miała sposobność na pewno przeczytam tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńA jaki książki lubisz? :)
UsuńTo zdecydowanie miejsce w którym chciałabym się znaleźć. A kryminały bardzo chętnie czytam w wolnej chwili.
OdpowiedzUsuńKryminały uwielbiam, a Transylwanię chciałabym odwiedzić naprawdę.
Usuńnie przepadam za historycznymi oraz politycznymi wątkami, ale może bym się wciągnęła, kto wie... jak gdzieś mi wpadnie w ręce to przeczytam
OdpowiedzUsuńdasz się zaprosić na moje Link Party?
Ja historyczne wątki lubię, ale polityczne zdecydowanie nie.
Usuń