×

Ferie w Szklarskiej Porębie

Ostatnia porządna zima, w naszej części Wielkopolski była jakieś 6 lat temu. Polka miała pół roku, mieszkaliśmy jeszcze wtedy na ogródkach działkowych za miastem, a śniegu było tyle, że jeździłam na spacery sankami, a nie wózkiem. Od tamtego czasu zimy są jakby ich nie było. Albo pada deszcz i jest 10 stopni w plusie, albo jest lekki mróz i nie pada nic. Śnieg spadnie na jeden-dwa dni i nie wystarczy go, by zjeżdżać na sankach czy ulepić bałwana. Zmęczona tą zimą bez zimy, wymyśliłam więc pod koniec zeszłego roku, że w tym, koniecznie musimy chociaż kilka dni spędzić w górach, by pobawić się z dziećmi na śniegu. I tak zrobiliśmy sobie ferie po feriach- krótki urlop w Szklarskiej Porębie.

Rzuciłam do męża pomysłem, został zaakceptowany, zostało tylko ustalić w pracy urlopy, zarezerwować nocleg i dopilnować by dzieciaki były zdrowe. I w piękny, słoneczny poranek, w niedzielę ruszyliśmy. Najbliższe cztery dni (piątego wracaliśmy) mieliśmy spędzić w górach. Taki rocznicowo-walentynkowy wyjazd, bo 10 lutego mamy rocznicę ślubu, a wracaliśmy 14.

Planów było sporo, niestety nie wszystkie udało się zrealizować. Nie było szalonych zjazdów sankami, bo na nadającą się do tego górkę mieliśmy strasznie daleko. Wybraliśmy się tylko raz. Nie wjechaliśmy w Świeradowie na Stóg Izerski, gdyż pogoda pokrzyżowała nam plany- było deszczowo i mgliście, widoki przysłaniałaby gęsta mgła. Było za to mnóstwo innych atrakcji. 

Zanim jednak dojechaliśmy do Szklarskiej Poręby, spacerem zwiedziliśmy Bolesławiec. Zaparkowaliśmy tuż obok pięknego gmachu Sądu Rejonowego i spacerem ruszyliśmy na Rynek. Bolesławiec ma piękny rynek, z uroczymi, kolorowymi kamienicami. Obok znajduje się kościół, a całe stare miasto otoczone jest fragmentami murów obronnych. 
Będąc w Bolesławcu trzeba zobaczyć jego główną atrakcję, dlatego wybraliśmy się też do Muzeum Ceramiki. Okazało się, że na jeden bilet można także odwiedzić Dział Historii Miasta, więc skorzystaliśmy z oferty, wybierając się też do drugiego oddziału. 
W Bolesławcu zimy nie było widać, jedynie gdzieniegdzie grudy brudnego, raczej topniejącego śmiegu, dlatego nie chciało nam się wierzyć, że zaledwie godzinę drogi dalej, będzie biało. 






Ale było! Szklarska przywitała nas dość ciepłym dniem, ale białym. Padał śnieg i robiło się coraz chłodniej. We wtorek to tak sypnęło, że trudno było nam się ruszyć autem. Co robiliśmy? Spacerowaliśmy, trochę zjeżdżaliśmy na sankach, zwiedzaliśmy i robiliśmy wojny na śnieżki. Maszynka do robienia kulek to był hit tych ferii. Każde dziecko z taką chodziło. Nie wiem, kto miał większą frajdę, dzieciaki czy my, ale to świetny wynalazek. Kulki wychodzą z tego cuda idealne :P 








Przez te kilka dni, wróciliśmy do miejsc, które już znamy, ale które zwiedzaliśmy w mniejszym (bo jeszcze bez Emila) składzie: Wodospad Szklarki, Leśną Hutę, Halę Spacerową w Świeradowie, ale zoabczyliśmy też wspomniany już Bolesławiec oraz Kościół Bożego Ciała w Szklarskiej. Na uwagę zasługuje też zabytkowy pensjonat, z początku XX wieku, w którym spaliśmy. Jeleni Róg, położony na zboczu wzniesienia, jest cudowny- klimatyczny, z historią i pięknymi wnętrzami, a z okien rozpościera się cudowny widok na góry i miasto. 










Odpoczęliśmy- na tyle, ile da się odpocząć z dziećmi, w tym jednym zbuntowanym trzylatkiem (no dobra, dzień przed wyjazdem mieliśmy już ochotę się pakować, albo wysłac go w kosmos), pobawliśmy na śniegu, napatrzyliśmy na widoki. Ferie w Szklarskiej Porębie zaliczam do udanych. 



12 komentarzy:

  1. U nas też ferie :) Aktualnie dzieci są tam gdzie kochają być najbardziej - u babci! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Boleslawiec to piękne miasto z tradycją. Wokół jest sporo zabytków.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne miejsca, nigdy nie miałam okazji tam być, ale wszystko przed nami :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne zimowe kadry :) W planach wakacyjnych mamy właśnie wizytę w Szklarskiej Porębie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne miejsce , zachęcasz;0 widoki obłędne i rejon sam w sobie uroczy

    OdpowiedzUsuń
  6. "Zmeczona tą zimą bez zimy" - jakbym sama to napisała! Nam niestety w tym roku nie udało się nigdzie ruszyć ze względu na ciążę i zwolnienie, ale liczę, że nadrobimy ferie w przyszłym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czyli gdzieś w Polsce jest zima... chciałoby się tam być :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale super! Marzy mi się wyjazd w tamte okolice, ale jak na co dzień mieszka się w górach, to jakoś cieżko się zebrać na wyjazd w góry ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uuuuu cudownie spędziliście czas! My za rok planujemy zobaczyć w końcu trochę zimy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie tam.
    Super wypoczynek z Wami

    OdpowiedzUsuń

Podziel się z nami swoją opinią :)

Copyright © domatorka.blog , Blogger