Rozmówki damsko-męskie i Polka powiedziała cz. 10
Humoru nam nie brakuje, jednak najczęściej towarzyszy nam ten koloru czarnego. Dzieciaki rozśmieszają nas tekstami, ale to częściej my z M sobie dogryzamy. Dziś więc kolejna część naszych rodzinnych rozmówek, tym razem głównie damsko-męskich.
***
Ostatnio ciągle bywam zmęczona, wstaję, idę do pracy, wracam do domu, a wieczorami padam na twarz. Próbuję jednak poczytać wieczorami i mówię do M:
-Idę zaraz do łóżka poczytać, chociaż pewnie i tak zasnę na trzeciej stronie.
- To przewróć na dwudziestą będzie wyżej i wygodniej.
Taaaa jasne, na dwusetną może od razu, to dopiero będzie wysoko i wygodnie.
- To przewróć na dwudziestą będzie wyżej i wygodniej.
Taaaa jasne, na dwusetną może od razu, to dopiero będzie wysoko i wygodnie.
#bardzośmieszne #hahaha
***
Leżymy z M na łóżku w sypialni, dzieciaki za ścianą bawią się i kłócą w swoim pokoju. Nagle M się zrywa:
- Muszę się wyrwać z domu chociaż na chwilę. Idę przestawić auto.
- Wiesz, jak ja chcę się wyrwać z domu, to idę sama na zakupy do Biedronki.
#rodzicezrozumejo
***
Braliśmy ostatnio kredyt na samochód i żeby prowizja była niższa, M musiał wziąć dodatkowe ubezpieczenie na życie. Obecnie ma trzy.
- No to ile zgarnę w razie czego?- pytam zgryźliwie.
- Nooooo jakieś 180 tysięcy.
- Ej, to dobry interes jest. Tylko pewnie nie możesz popełnić samobójstwa. Tylko w jakimś wypadku TELEKOMUNIKACYJNYM musiałbyś zginąć.
#blondynka #wdodatkuciemna
Ot takie rozmówki pary z 14-letnim stażem.
Ot takie rozmówki pary z 14-letnim stażem.
***
M czeka na mnie z dzieciakami w samochodzie pod moją pracą. Pracuję na górze piętrowego budynku, a na parterze są inne biura. Polka pyta:
- A co tam jest na dole?
- Nieruchomości. Zarządzanie nieruchomościami- odpowiada jej M.
- To znaczy, że co? Że ci ludzie tam się nie ruszają?
No jasne, bo przecież praca w biurze to żadna praca...
Zobacz także:
Emil też mówi
W brzuszkuEmil też mówi
A tata nie
Buziaki, myszki
Aska ie lecka
Dawaj dychę
Buka i kubek herbaty
Polka powiedziała
samo życie- a z ubezpieczniem też się smiejemy, że będzie się bardziej "opłacał" ;)
OdpowiedzUsuńCzęsto dzieciaki właśnie uświadamiały mi, jakie jest dosłowne znaczenie jakiegoś słowa, wiele było przy tym zabawy i uśmiechów. :) Dziecięca logika nigdy mi się nie znudzi. :)
OdpowiedzUsuńWczoraj tak otwarłam ksiażkę, ledwo to zrobiłam a oczy zapiekły niemiłosiernie :)
OdpowiedzUsuń