×

Zaczytany luty

Czytelnicza dobra passa trwa. Co chwycę, to czytam z zachwytem, a nietrafione lektury raczej mi się w tym roku nie zdarzają. Bywają ciut słabsze, jednak nadal wszystkie bym Wam poleciła. Sporo wśród tych książek dzieł blogerek. A co przeczytałam w lutym?

11/2018
Deadline na szczęście- Anna Tabak
To jest wielkie szczęście móc spojrzeć wstecz, na te wszystkie lata, i stwierdzić: żyłam tak, jak sama sobie obmyśliłam. Powolutku, ale dobrze. (str. 263)

Druga powieść Ani, równie dobra jak pierwsza! 
Ewa pracuje w korporacji. Nie ma czasu na prywatne życie, zaniedbuje męza, za to jest na bieżąco z zawodowymi sprawami, pnie się na sam szczyt, poświęcając wszystko dla awansu. Pewnego dnia ten jej pęd powstrzymuje jeden telefon- jej dawna przyjaciółka potrzbuje pomocy, a Ewa dostaje na przechowanie małą dziewczynkę i psa. Jej poukładane życie wywraca się do góry nogami.
Historia pełna humoru z mądrym przesłaniem, co w życiu jest najważniejsze. 
Wydawnictwo: Zysk i S-ka, rok: 2018, stron: 312, kategoria: literatura obyczajowa.

12/2018
Lekcje Madame Chic. Opowieść o tym, jak z szarej myszki stałam się ikoną stylu- Jennifer L. Scott
- Musisz bardzo uważać na to, co podkreśla twoją urodę, a co jej szkodzi. Każda kobieta powinna to robić. (str. 74)

Opowieść Jennifer, amerykanki, która podczas wymiany studenckiej mieszkała w Paryżu. Kobieta opowiada o stylu Paryżan, nie tylko modowym, ale całego życia. Pokazuje jak żyć prosto i z klasą. Rady są lepsze i gorsze, ale znów wszystko sprowadza się do minimalizmu- prościej znaczy lepiej, mniej znaczy więcej. 
Wydawnictwo: Literackie, rok: 2013, stron: 256, kategoria: poradniki- moda, uroda, savior vivre.

13/2018
Make Photography Easier- Katarzyna Tusk
Dobremu artyście potrzebne są jedynie najprosztsze narzędzia. (str.9)

Po rewelacyjnym Elementarzu stylu bez wahania sięgnęłam po kolejny poradnik Kasi Tusk. Muszę przyznać, że jej blog, to jedyny z tych znanych, który obserwuję. Książka znów mnie nie zawiodła, ale zawiodło wydanie. 
Make Photography Easier nie jest dla profesjonalnego fotografa. To raczej książka, która pomoże amatorom, blogerom lub miłośnikom Instagramu. Ja znalazłam w niej wiele przydatnych rad i trików, o których nie miałam pojęcia. Lekka lektura, na jeden wieczór, ale taka, do której na pewno będę wracać.
Niestety wydawca nie popisał się. Elementarz był wydany wspaniale, na dobrej jakości papierze, lekko błyszczącym, a okładka obelczona była materiałem. Poradnik fotograficzny został wydrukowany na marnym papierze, matowym, a zdjęcia wyglądają po prostu słabo. Tak, jakbyś fotografie z wakacji zamiast wywoływać u fotografa, wydrukował na domowej drukarce. Efektu zero. Warto jednak kupić dla samej treści.
Wydawnictwo: MUZA S.A., rok: 2017, stron: 192, kategoria:poradniki- hobby, fotografia.

14/2018
Rdza- Jakbu Małecki
Wspominając dziadka, Tośka często myslała o tym, jak ważne w życiu jest móc umrzeć wtedy, kiedy się chce, i dziwiła się, że prawie zawsze umierają dopiero wtedy, kiedy naprawdę trzeba. (str. 107)

Nie wiem jak mogłam wcześniej nie poznać twórczości tego autora. To polska literatura w najlepszym wydaniu. 
Szymon traci w wypadku samochodowym rodziców. Chłopca przygarnia babcia, Tośka. Ich losy splatają się w opowieści o ludzkim życiu. 
To nie jest lekka lektura z brawurową akcją. To niespieszna opowieść o ludziach. O nas, o was, o pokręconych ludzkich losach. Teraz przeplata się z wtedy i ma wpływ na jutro. Proste zdania, doskonały język, realna historia, niedopowiedzenia... To książka, którą można czytać niespiesznie, delektować się nią i zastanawiać nad życiem. 
Wydawnictwo: SQN, rok: 2017, stron: 288, kategoria: literatura piękna, obyczajowa.

15/2018
S@motność w sieci- Janusz L. Wiśniewski
Samotnym jest się tylko wtedy, gdy ma się na to czas. (str.10)

Najpierw zauroczył mnie sam pan Janusz, na spotkaniu podczas zeszłorocznego SeeBloggers. Dopiero później poznałam i zakochałam się w jego książkach. I pomyśleć że umyśł ścisły, chemik, informatyk, potrafi tak czarować słowem.
Do Jakuba odzywa się na komunikatorze pewna kobieta. Chce mu opowiedzieć o swojej beznadziejnej miłości. Tak zaczyna się ich znajomość, chociaż ostatecznie ona nigdy mu tej historii nie opowiada. Rodzi się między nimi internetowa miłość. Ale to nie jest opowieść tylko o tych dwojgu, ale o ludziach, splątanych ścieżkach i wyborach. 
S@motność w sieci to już powieść kultowa. Niesamowicie jest się przenieść w czasie o 20 lat wstecz i zobaczyć jak zmieniła się komunikacja w internecie, ludzkie relacje i związki. Kiedyś mało kto miał dostęp do interentu, trzeba było szukać gniazdka, dostępu do sieci lub kafejki internetowej. Ludzi poznawało się na czatach, najpierw anonimowo, a związki przez internet były czymś szokującym. Dziś każdy ma internet w telefonie, konta na portalach społecznościowych, a tysiące małżeństw poznało się w sieci. A minęło zaledwie 20 lat! 
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka, rok: 2001, stron: 304, kategoria: literatura piękna, obyczajowa.

16/2018
Złe matki są najlepsze. Poradnik szczęśliwej mamy- Matylda Kozakiewicz
Wszystko mamy zapisane w instynkcie, który w odpowiedim momencie dochodzi do głosu, jeśli go tylko do tego głosu dopuścimy. (str.11)

Uwielbiam opowieści o macierzyństwie, więc tak potraktowałam tę książkę. Nie jako poradnik, bo okres ciąży i pierwszego roku dziecka mam dawno za sobą i nie potrzebuję rad. Ale miło poczytać, że inni odbierają macierzyństwo podobnie. 
Autorka bloga segritta.pl nie lukruje. Przeprowadza  czytelniczki swoją swobodną opowieścią przez ciążę, poród i pierwsze miesiące życia dziecka. Porusza wszystkie istotne tematy: poród, połóg, karmienie piersią, spanie z dzieckiem, kładzenie go na brzuchu... czyli wszystkie pytania, na które najczęściej mamy pytają wujka Google. 
Musze przyznać, że to chyba jedyny poradnik, który poleciłabym przeczytać przyszłej mamie. Bo jest na luzie, bo każda z nas tak ma, bo te kwestie najczęściej nurtują młode mamy. Bo i tak wszystkie w końcu zdajemy się na instynkt (patrz cytat powyżej), a naukowe poradniki rzucamy w kąt.
Wydawnictwo: Flow Books, rok: 2017, stron: 288, kategoria: poradniki- rodzina.

Luty był miesiącem, w którym Magda z bloga Save the Magic Moments zorganizowała akcję pełną miłości #KOCHANIEprzezCZYTANIE. Każdego dnia jedna z blogerek prezentowała książkę, którą z miłością czyta dziecku. Ja opowiedziałam Wam o książkach przekazywanych z pokolenia na pokolenie i Sercu do czytania. Podsumowanie całej akcji i linki do pozostałych wpisów znajdziecie tutaj.

Lutowa półka
W lutym wzbogaciłam się o sześć nowych książek i o jednej zapomniałam w styczniu- Chemię śmierci wymieniłam z Kasią z grupy Przeczytaj&Podaj dalej. Skusiłam się na opisane wyżej Rdzę i Make Photography Easier. Jako fanka Harrego Pottera nie mogłam też przejść obojętnie obok albumu z okazji 20-lecia wydania. A Proste rzeczy o rodzicielstwie, Księgę dżungli ze słownikiem i Julka otrzymałam od mama-sama.pl, to prezenty ze spotkania Blogerzy we Wro, w którym, ze względu na zmianę daty, nie mogłam uczestniczyć.

To był miesiąc znakomitych polskich autorów i poradników blogerek. Z każdej z tych książek wyciągnęłam coś dla siebie. A czy Wasz luty był równie udany?

24 komentarze:

  1. Ile ciekawych pozycji do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uświadomiłaś mi, że ostatnio jestem z czytaniem na bakier. Chyba muszę się podciągnąć w tym zakresie! 😊 dzięki za podpowiedzi co poczytać 😁

    OdpowiedzUsuń
  3. Same wspaniałe książki!
    Ja czytałam "Dygot" Małeckiego - majstersztyk! "Ślady" i "Rdza" czekają na swoją kolej :) A, no i "Samotność w sieci" - taki swego rodzaju współczesny klasyk, a ciągle mi z nim nie po drodze, dzięki za przypomnienie! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj mnie Madame Chic mega rozczarowała. Kasia raczej też. Po Elementarzu oczekiwałam równie dobrego poziomu, a tu mało rad jak dla mnie, mało treści i jak napisałaś Wydatnictwo dało ciała. Co do Ani, to Anioł podobał mi się bardziej ale ja jestem korpofobem, pewnie to stąd :) Po Małeckiego muszę sięgnąć, a Wiśniewskim te ponad 10 lat temu, jak go czytałam, z emocji rzucałam o ścianę. 😛

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi akurat rady Kasi się przydadzą, bo aż taka dobra z fotografii nie jestem. Anioł i Deadline obydwie dobre.

      Usuń
  5. Bardzo. Czarujący, umie opowiadać tak, że można go słuchac godzinami i nie czuje się upływu czasu. Dużo w jego powieściach wątków autobiograficznych.

    OdpowiedzUsuń
  6. Rdza czeka u mnie w kolejce, więc po Twojej rekomendacji czuję, że jak najszybciej muszę po nią sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaciekawiła mnie Rdza, kiedyś po nią z pewnością sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Żadnej propozycji nie poznałam bliżej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oo w końcu jest jakaś książka która posiadam :) Mam MFE i podoba mi się. Jest prosta ale faktycznie nie jest zbyt pięknie wydana.

    OdpowiedzUsuń
  10. Od kiedy synek jest z nami czytanie idzie troszkę wolniej;) jednak powoli wracam do normy

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałaś "Dygot" Małeckiego? Fantastyczna! "Rdzę" też muszę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Dwie z wymienionych pozycji chętnie ugościłabym na półce w domowej biblioteczce.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo wiele ciekawych propozycji jak najbardziej w moim guście!Pierwszy tytuł od razu zapisuję do mojej listy czytelniczej. Tyle już tego mam, że nie wiem czy mi życia starczy na przeczytanie chociaż połowy książek z listy! Obserwuję i nieśmiało zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Odnosnie ksiazki Kasi Tusk mam to samo spostrzezenie. Zdjecia marne jesli pisze poradnik o robieniu tych zdjec.
    Samotnosc w sieci...dzieki klotni z prof. Dr hab. Od nauk politycznych bez egzaminu dal mi zaliczenie, a wyrazilam tylko swoje zdanie, inne niz jego. Mile wspomnienie. Pierwszy egzamin na studiach...13 lat temu

    OdpowiedzUsuń
  15. Zazdroszczę, ja jakoś nie mam teraz czasu na czytanie książek. A tu aż tyle przeczytanych i to w jednym miesiącu.

    OdpowiedzUsuń
  16. Iza, ogromnie mi miło! Ciesze się, że "Deadline" Ci się podobał :)
    "Rdzę" mam w planach. Tyle osób poleca tego autora, że muszę wreszcie sięgnąć i się sama przekonać.

    OdpowiedzUsuń
  17. Z twojej listy znam tylko "Lekcje madame Chic". Zaczęłam kiedyś czytać "S@motność w sieci", ale jakoś mnie do tej książki nie ciągnie. Może kiedyś ją skończę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja cię podziwiam, że mimo pracy, dojazdów i dwójki dzieci tyle czytasz :) Ja mam do pracy 1,5km, pół etatu, jedno dziecko i na czytanie czasem braknie mi czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajne propozycje! Te książki Kasi Tusk musze sobie wreszcie kupić i przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  20. Widze ze luty minal pod wzgledem poradnikowym

    OdpowiedzUsuń

Podziel się z nami swoją opinią :)

Copyright © domatorka.blog , Blogger