Gdyby Kopciuszek był cyborgiem... Cinder- Marissa Meyer
Która z nas, będąc dziewczynką, nie zaczytywała się w baśniach i nie marzyła by zostać Kopciuszkiem? By w pięknej sukni pójść na bal i zatańczyć z samym księciem? Od tamtego czasu nasze marzenia o księciu z bajki zderzyły się z rzeczywistością, ale znów możemy powrócić do tego świata wyobraźni. Na miarę naszych czasów. Cinder Marissy Meyer, to Kopciuszek z przyszłości.
Linh Cinder nie ma łatwego życia. Mieszka z wredną macochą i dwoma przybranymi siostrami. Niestety nie zna swojej prawdziwej rodziny. Po tajemniczym wypadku, by ocalić jej życie, przeszła wiele operacji i zmieniono ją w cyborga. Ma metalowe protezy, a ciałem steruje przy pomocy panelu sterowania. Może dzięki temu jest zdolnym mechanikiem (jako jedyna w rodzinie pracuje i utrzymuje dom). Tak zdolnym, że ze swoim androidem zgłasza się do niej sam książę Nowego Pekinu- książę Kai.
Dziewczyna jest zafascynowana młodym następcą tronu, ale próbuje nie dopuścić do siebie tych uczuć, nie tylko ze względu na swoje ciało. W mieście panuje śmiertelna choroba- litumoza, na którą nie odnaleziono jeszcze antidotum. Zapada na nią też młodsza z przybranych sióstr Cinder, jej jedyna przyjaciółka. Wściekła macocha zgłasza główną bohaterkę jako ochotnika do testów nad antidotum, a tam okazuje się, że dziewczyna jest odporna na chorobę. Dlaczego? Kim tak naprawdę jest? I co wspólnego z epidemią ma niebezpieczny lud Księżycowych?
Ta powieść jest tak fascynująca, jak główna bohaterka. Autorka stworzyła ciekawy świat przyszłości, ponad wiek po IV wojnie światowej, Nowy Pekin. Zagadkowa choroba i tajemniczy lud Księżycowych, który potrafi wpływać na ludzkie uczucia. I historia miłości bazująca na baśni. Zderzenie świata przyszłości z klasyczną opowieścią o miłości. Przerażająca wizja nowej rzeczywistości w zestawieniu z prawdziwymi uczuciami, która znamy od początków świata.
Książka z pewnością podbije Wasze serca, tak jak podbiła moje. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom, którego premierę Papierowy Księżyc zapowiedział już tej wiosny. Czy Cinder znajdzie, tam gdzieś w przyszłości, swoje i żyli długo i szczęśliwie?
ja tam czytałam jak mała dziewczynka Baśnie Braci Grimm ;) były tam księzniczki, ale im się nie przytrafiały zbyt dobre rzeczy ;) Anna Karo
OdpowiedzUsuńMnie się ta wersja Kopciuszka skojarzyła ze światem mangi, którą lubiłam oglądać będąc dzieckiem :)
OdpowiedzUsuńOj nie. Zdecydowanie wolę tradycyjnego Kopciuszka, chociaż zdaję sobie sprawę z tego ze taka może się komuś podobać.
OdpowiedzUsuńKopciuszka kojarzę z inną książką, którą jutro zrecenzuje Zwykły Tata :)
OdpowiedzUsuńWow. Takiego kopciuszka to ja jeszcze nie widziałam. Jakie emocje! Zapisane na liście do przeczytania!
OdpowiedzUsuń