Emil też mówi, czyli Polka powiedziała cz. 9

Po wielu miesiącach Emil w końcu się rozgadał. Mamy teraz w domu dwie małe gaduły, z czego Emil mówi jeszcze po swojemu, przestawia szyk zdań lub dużo powtarza nie znając znaczenia. Polka natomiast zaskakuje pytaniami. Chwile ciszy są rzadkością...

Dziś takie małe zestawienie tekstów, które już pojawiały się na FB czy Instagramie:

Na straganie, w dzień targowy, takie słyszy się rozmowy:

P: Mamooo, a jakie to są ogórki?

Ja: Zwykłe, zielone, gruntowe.

P: No, ale jakie?

Ja: Takie jak u dziadków latem rosną na ogródku.

P: Przecież u dziadków rosną kiszone!

Magiczne jakieś chyba mają...

Z seri dziwnych pytań zdarzyło się jeszcze:

- Mamooo, a czy latającą miotłę trzeba najpierw ujeździć?

-Mamooo, wiesz, ze nogi tak działają, że jedna goni drugą?

5 grudnia, wieczór:

Ja: Trzeba wyczyścić buty, tylko które?

P: Kozaki.

W sumie dawno ich nie nosiła....

Ja: Ale one i tak są brudne. Będzie co czyścić. Na pewno kozaki?

P: Tak, bo są wyższe i więcej się zmieści.

Dobrze kombinuje...

Dzień Kobiet, sceny łóżkowe:

Z Polką: 

Ja: Ooo, a dzisiaj Dzień Kobiet...

P: To nie powinnaś mama iść dzisiaj do pracy...

Chciałabym! Dobrze mówi...

Z Emilem, przepychamy się, tarmośimy, przytulamy, całujemy:

E: Puszczaj!

Ja: Nie puszczam!

E: Puszczaj!

Ja: Nie puszczam!

E: Puszczaj!

Ja: Nie puszczam, bo Cię kocham!

E: Nie kochaj!

Nie wie co mówi...

Zobacz także poprzednie części:
Klucze i smutne drzewa
W brzuszku
A tata nie
Buziaki, myszki
Aska ie lecka
Dawaj dychę
Buka i kubek herbaty
Polka powiedziała