×

Czy zapisać przedszkolaka na zajęcia dodatkowe?


Kiedyś zajęcia dodatkowe były głównie skierowane dla dzieci szkolnych, a ich wybór był niewielki. Obecnie oferta skierowana jest już do 1,5 rocznych maluchów, a przedszkolak moze wybierać w naprawdę wielu warsztatach. Czy warto zapisać kilkulatka na zajęcia dodatkowe? Czy to nie za wcześnie? Na co zwrócić uwagę?


Wiek przedszkolny 3-6 lat to wcale nie za wcześnie by dziecko odkrywało swoje talenty. Jeśli wcześnie zacznie je rozwijać, to później będzie w danej rzeczy doskonalsze. Trzeba jednak pamiętać, że to też taki wiek, kiedy dziecko jeszcze nie wie czego chce, dopiero wchodzi w życie społeczne i na wszystko ma czas. Nic na siłę.


Czy zapisać przedszkolaka na zajęcia dodatkowe?
Tak, ale tylko jeżeli sam tego chce. Najlepiej zaproponować mu kilka opcji (nie za dużo, 2-3 rodzaje zajęć, które uważamy za dobre dla niego). Często prowadzący proponują zajęcia otwarte, na których można spróbować, zobaczyć, czy taki rodzaj aktywności będzie dziecku odpowiadał. Zazwyczaj już po pierwszych zajęciach widać, czy dziecko jest nimi zainteresowane.

Czy to nie za wcześnie?
Moim zdaniem nie. 3,4,5-latek ma już swoje ulubione zabawy, np. lubi rysować, tańczyć lub odgrywać scenki lalkami. Warto obserwować jak lubi się bawić najbardziej i ewentualnie pod tym kątem dopasowywać rodzaj zajęć dodatkowych.

Na co zwrócić uwagę przy zapisie?
Trzeba pamiętać, że dziecko w tym wieku dopiero odkrywa swoje możliwości. Warto zajrzeć w umowę (nie zawsze się ona pojawia, ale czasem jest wymagana). Mogą pojawić się w niej zapisy o okresie wypowiedzenia, konieczności płacenia w jego trakcie czy w czasie nieobecności dziecka, np. z powodu dłuższej choroby. Dzieci często rezygnują z dnia na dzień, więc takie bardzo zobowiązujące i kosztowne zajęcia lepiej przemyślec kilka razy. 

A co jeżeli dziecko będzie chciało zrezygnować?
Należy mu na to pozwolić. Warto wypytać jaki jest powód rezygnacji, ale maluch nie zawsze chce o tym mówić. Czasem po prostu mu się odwidzi, albo myślał, że takie warsztaty będą inaczej wyglądały. Nie zmuszać, bo może się zniechęcić także do nowych propozycji zajęć albo pomyśleć, ze nas zawiodło Najlepiej się umówić, że pójdzie jeszcze raz czy dwa i jeżeli będzie w 100% pewny, że mu to nie odpowiada, to rezygnujecie. No, chyba że płacze, krzyczy i zapiera się rękami i nogami, to wtedy nie ma o czym dyskutować.
Pamiętajcie- dziecko w pierwszym dniu nie musi być pewne czy chce na dane zajęcia chodzić. To Wy musiecie być pewni, że chcecie i macie czas na te zajęcia dziecko zaprowadzać. 

Polka próbowała już baletu, piłki nożnej, a od tego miesiąca zapisałam ją na zajęcia plastyczno-muzyczne z angielskim. Z baletu zrezygnowała z dnia na dzień, jakoś po pół roku po prostu wyszła z zajęć i nie chciała na nie wrócić. Być może ktoś jej coś nagadał lub pani zwróciła jej na coś uwagę- nigdy się nie dowiedzieliśmy, chociaż próbowaliśmy rozmawiać. Bardzo nad tym ubolewałam, bo pięknie wygladała w stroju baletnicy, ale nie zmuszałam- na kolejne zajęcia już nie poszła. 
Na wiosnę próbowała swoich sił w piłce nożnej. Najpierw były pokazowe zajęcia, przez miesiąc, w przedszkolu, później już normalne treningi. O ile te przedszkolne były super zabawą, tak te na boisku to zupełnie inna bajka. Dzieci były na różnym poziomie (w podobnym wieku, ale jedne chodziły już rok na zajęcia, inne dopiero zaczynały), a było ich sporo i nie sposób było skupić się na tych słabszych- od wszystkich wymagano równo. Polce niby się podobało, ale czesto wracała zapłakana, że nie udało jej się kopnąć piłki, nie do końca znała zasady gry, w dodatku umowa była bardzo zobowiązująca, a zajęcia miały odbywać się nawet w wakacje. Tym razem, to ja zrezygnowałam, a Polka się ze mna zgodziła. 

Na zajęciach plastyczno-muzycznych była dopiero dwa razy. Na razie jej sie podoba. Nie wiem jak długo i czy będzie chciała na nie cały czas chodzić, ale to do niej należy decyzja. Sama jest chętna by próbować nowych rzeczy, a ja mam jej zamiar to umożliwić.

A Wy? Zapisaliście swoje przedszkolaki na zajęcia dodatkowe? Jakie? Jak to było u Was?

16 komentarzy:

  1. Młoda ma w przedszkolu angielski i tańce. Spędza tam sporo czasu i póki co nie zapisujemy jej nigdzie dodatkowo. Kiedyś dziecko musi odpocząć. Wspomina coś o piłce nożnej, ale koniecznie chce trenować na Orliku a nie na sali, więc musimy poczekać do wiosny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mówię, by zapychac dziecku czas do granic możliwości. Jedne w tygondiu wystarczą ;) Z resztą takie zajęcia trwają od 45 minut do 1,5 godziny. U nas dotychczas w przedszkolu nic nie było, od tego roku będzie chodzić na zajęcia taneczne.

      Usuń
    2. Jasne, ale wiesz co znam sporo osób, które te maluchy zapisują na co tylko się da. Dzieciak biega z jednych zajęć na drugie, często nie bardzo chcąc...rodzice kwitują to jednogłośnie- to dla jego dobra. Wtedy mi wszystko opada

      Usuń
  2. Nasza córka nie chciała jak była młodsza! W szkole pojawiła się oocja piłki nożnej, ale po pierwszym treningu stwierdziła, że jest inaczej niż sobie wyobrażała. Potem były tańce. Mimo, że uważałam , że nie dają nic fajnego, ona chciała chodzić. W tym roku o nich zapomniała, a ja nadmieniłam o badmintonie. SPodobało jej się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polka chce. Gdyby nie chciała, to bym nie zmuszała :)

      Usuń
  3. Asia drugi rok chodzi na tańce, ma strój występy jej grupa ma osiągnięcia. Jest zadowolona i już w sierpniu pytała kiedy wrócą tańce. Rodzanica

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, a jeszcze jak osiągnięcia są, to bardzo motywuje.

      Usuń
  4. Nasz sześciolatek chodzi na szachy i piłkę nożną. Moim zdaniem to całkiem sporo, ale jestem w mniejszości rodziców z takim podejściem. Jego rówieśnicy już od kilku lat chodzą na lekcje angielskiego, basen, balet itp. Są tak zajęci, że nie mają czasu spotkać się z kolegami na zwykłą zabawę :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łoo matko. Aż tyle dla kilkulatka? Faktycznie szachy i piłka to wystarczająco.

      Usuń
  5. Moja 5-latka zapragnęła chodzić na balet, to jej pierwsze zajęcia dodatkowe. Póki co jest zachwycona (od miesiąca) zobaczę, jak będzie dalej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki. Moja niestety zrezygnowała. Może za wcześnie zaczęła...

      Usuń
  6. U nas jest ten problem, że syn chce chodzić na zajęcia dodatkowe, a w naszej okolicy żadnych nie ma :/

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie było judo, ale po dwóch latach Młody zrezygnował. Chyba zmiana trenera nie przypadła mu do gustu. Poza tym ma też judo w ramach zajęć w przedszkolu i z tych jest bardzo zadowolony.
    Strzałem w dziesiątkę okazała się capoeira. Nie tylko sprawia mu mnóstwo radości to jeszcze... Wciągnął rodziców. No i teraz chodzimy na niektóre treningi razem, niektóre osobno. Poza tym fakt, że atmosfera jest raczej luźna i dziecięce treningi są bardziej w formie zabawy robi swoje. Teraz w przedszkolu zaproponowali jeszcze szachy. Zajęcia pokazowe się podobały, ale na razie trudno powiedzieć coś więcej, bo to się dopiero zaczyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie, że macie taki wybór i takie zajęcia w ramach przedszkola- ekstra! To prywatne czy państwowe?

      Usuń
  8. U mnie było judo, ale po dwóch latach Młody zrezygnował. Chyba zmiana trenera nie przypadła mu do gustu. Poza tym ma też judo w ramach zajęć w przedszkolu i z tych jest bardzo zadowolony.
    Strzałem w dziesiątkę okazała się capoeira. Nie tylko sprawia mu mnóstwo radości to jeszcze... Wciągnął rodziców. No i teraz chodzimy na niektóre treningi razem, niektóre osobno. Poza tym fakt, że atmosfera jest raczej luźna i dziecięce treningi są bardziej w formie zabawy robi swoje. Teraz w przedszkolu zaproponowali jeszcze szachy. Zajęcia pokazowe się podobały, ale na razie trudno powiedzieć coś więcej, bo to się dopiero zaczyna

    OdpowiedzUsuń

Podziel się z nami swoją opinią :)

Copyright © domatorka.blog , Blogger