×

Obalamy blogowe mity

Bloguję już prawie trzy lata. Długo-niedługo, bez większych sukcesów, ale widzę, jakie mity na temat blogowania czasem powstają. Z jakimi ja się spotkałam?


MIT 1: Każdy bloger zarabia na blogu
Istnieją setki tysięcy blogów. Naprawdę zarabia na nich niewielka część blogerów. Miałam od znajomych pytania o zarabianie, jak to zrobić, ile można wyciągnąć, czy warto w ogóle zakładać blog. Jeśli chcesz założyć blog tylko dla zysku (a niewiele chcesz w niego włożyć)- zapomnij. Sama na blogu nie zarabiam, korzyści finansowych nie mam, a najwięcej blog daje mi satysfakcji

MIT 2: Nie ważne są statystyki
Gdyby bloger chciał pisać wyłącznie dla siebie, to nie upubliczniałby swoich postów. Każdy chce dotrzeć do ludzi, a rosnące słupki statystyk bardzo cieszą. Statystyki są ważne- i dla własnej satysfakcji, i dla ewentualnego czerpania z bloga korzyści finansowych.

MIT 3: Blogerki jeżdżą na spotkania wyłącznie dla prezentów
Podobno są takie osoby, nawet kiedyś sama taką prezentową aferę widziałam i o niej wspomniałam, ale serio? Przekalkulujmy to sobie. Czy wyłącznie dla kilku gadżetów (nigdy nie wiadomo ilu i czy w ogóle, a jeśli, to czy trafią w nasze potrzeby i gust) warto jest jechać setki kilometrów, płacić za dojazd i nocleg (kilkadziesiąt do kilkuset złotych), składkę na spotkanie (bo zazwyczaj taka bywa)? Finansowo przeważnie się to nie opłaca. Prezenty są miłym dodatkiem do spotkania. A jeżdżę po to by poznać inne blogujące osoby, te, które codziennie wirtualnie obserwuję czy żeby skorzystać z ciekawych warsztatów, dotyczących samorozwoju lub marketingu.

MIT 4: Prowadzenie bloga to ciężka praca
I tu wszystko zależy od poziomu bloga i samego blogera. Moim celem nie jest traktowanie tego miejsca jak pracy, więc sama nie siedzę nad nim godzinami. Pomysły na wpisy przychodzą przypadkiem, spisanie słów zajmuje kilkanaście minut, również niewiele czasu poświęcam na zdjęcia. Posty często powstają przy okazji czegoś: wycieczki, spaceru, zabawy. Nie muszę siedzieć nad jednym wpisem godzinami, nie wiedząc co napisać (a bywają i tacy). Nie- gdy nie mam nic do powiedzenia, nie piszę i tyle, więc zazwyczaj post powstaje w kilkadziesiąt minut i wcale nie jest to ciężka praca. Oczywiście dbam o mój blog jak potrafię i staram się by wyglądał ładnie, a teksty były ciekawe. 
Zupełnie inaczej wygląda to u blogerów profesjonalnie prowadzących swoje strony, u mnie raczej wieje amatorszczyzną ;)

MIT 5: Bloger blogerowi wilkiem
Z uwagi na ilość blogów, wydaje się, że jeden drugiego próbuje wygryźć, a topowe blogerki się nie lubią. Na początku mojego pisania sama tak myślałam, obserwowałam nawet większe i mniejsze sceny zazdrości. Jednak ostatnio spotykam się głównie z sympatią i pomocą. Ktoś udostępni czyjś tekst, inny pomoże odmienić graficznie stronę, tu nawiązują się przyjaźnie, wspólne akcje. Oczywiście, jak to i w realnym życiu, mamy swoje sympatie i bywa, że kogoś się zwyczajnie nie lubi, ale raczej nie ma wielkiej nienawiści. Ja spotkałam się głównie dobrymi relacjami. 



Jakie Wy blogowe mity znacie? Co jest do obalenia?

21 komentarzy:

  1. Bloger blogerowi wilkiem.....czasem niestety to prawda, choc ja na szczęście trafiam na dobre dusze :) Fakt,nie wszyscy na blogach zarabiają!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja początkowo spotykałam się z jakimiś aferami i innymi, ale ostatnio spotykają mnie same miłe rzeczy.

      Usuń
  2. Ależ byłam ciekawa co napiszesz :) super wpis i sama prawda, myślę tak samo jak Ty ��

    OdpowiedzUsuń
  3. To prawda, że nie każdy bloger zarabia na blogu, ale każdy kto chce zarabiać to może. Potrzebuje tylko mnóstwa czasu, energii, zapału i chęci do rozwoju.
    Ja bym jeszcze obaliła mit dotyczący postów sponsorowanych i recenzckich. Ludziom się wydaje, że jak opłacone to jest przesłodzone. To nie prawda. Owszem są blogerzy, którzy w zamian za korzyści są w stanie wysmarować laurkę, ale większość tych bardziej doświadczonych lub ambitnych pisze to co myśli bez względu na koszta poniesione przez firmę. Rzetelność jest ważniejsza od podlizywania się jakiejś firmie :) A i firmy na wysokim poziomie odbierają dobrze negatywne opinie. Rozumieją, że nie wszystko jest dla wszystkich :)
    Co do wilków... różnie bywa ;) Czasami kogoś skrytykujesz, albo powiesz wprost, że się nie zgadzasz z poglądami i nie każdy potrafi to "wziąć na klatę".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, może, tylko trzeba się naprawdę zaangażować- czasowo, merytorycznie i finansowo.
      Co do recenzji zgadzam się. Piszę prawdę i jeśli coś mi się nie podoba, zaznaczam to.

      Usuń
  4. Zgadzam się z każdym punktem poza 4 - głównie o długość pisania mi chodzi. Naprawdę nie mam problemu z wyrażaniem myśli i jakoś tak wszystko gładko mi z palców spływa. Jeśli się z tematem męczę, to go odpuszczam. A jednak 15 minut nigdy nie osiągnęłam. Zazwyczaj napisanie posta zajmuje mi od pół godziny do godziny (jeśli szukam grafik odpowiednich itp.).
    15 minut zazdroszczę.. ależ bym była produktywna ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a skąd bierzesz grafikę? Ja staram się w sumie sama coś stworzyć i mnie tak jak Izie zajmuje to mnóstwo czasu.

      Usuń
    2. Mi zajmuje do godziny, chyba że faktycznie mm napisać recenzję czy coś, gdzie musze sięgnąć do literatury czy jakiś źródeł. Ale zwyczajne refleksyjne posty, mniejsze recenzje, zazwyczaj pisze mi się gładko ;)
      Krysia- ja napisałam, że nie zajmuje mi to dużo czasu.

      Usuń
  5. Fajnie to ujęłaś:-) Ja też prowadzę blog dla satysfakcji, owszem, zarobiłam parę groszy, ale u mnie wpisy sponsorowane to rzadkość. Piszę dla własnej przyjemności, nie siedzę godzinami i nie dumam. Mam plan, wiem o czym pisać:-) a najmilsze są takie chwile jak dziś. Wchodzę z dziećmi do biblioteki, by je zapisać, a pani bibliotekarka mówi, że czyta mój blog i jest na bieżąco z nowościami:-):-) Mitów o blogerach jest wiele. A najczęstsze pytanie, jakie pada, to: Czy zarabiasz na blogu?
    :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też często zadają to pytanie, a jeszcze częściej "ile", jakby oczywistością było, że zarabiam. A jak odpowiadam, to wielkie rozczarowanie ;)
      Dla mnie blog jest też przede wszystkim pasją.

      Usuń
  6. Przy punkcie drugim to nie mogę się do końca zgodzić, bo istnieją blogerzy tacy, jak ja, którzy nawet nie znają swoich statystyk ;) Odkąd przeniosłam się na WP nie mam wtyczki do mierzenia statystyk i bardzo mi z tym dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo na Szczycie wszystko na opak ;) Ale cieszy Cię na pewno grono odbiorców, każdy komentarz czy lajk

      Usuń
  7. Wpis naprawdę trafny i ciekawy.
    Serio tak wszyscy myślą, że na blogach się głównie zarabia? Nawet nie wiedziałam, że taki mit istnieje.Co do wilka....sama ostatnio pisałam, że po pobycie przez chwilę w jednej z grup blogerskich na fb, byłam mile zaskoczona. Nie wiedziałam, że tyle wsparcia i dobrych relacji jest między blogerami. Faktycznie to chyba legenda, że tak się niszczą, konkurują itp.
    Statystyki są dobrą informacja zwrotną- czy ktoś mnie czyta, czy dany post kogoś zainteresował itd. Własnie, widzę, że tu sporo blogerek komentuje- jakie wy te statystki macie? ja się na tym nie znam kompletnie, mam jakiś google analitics, ale nie wiem, czy nie ma lepszych narzędzi. Podpowiedzcie coś :).

    Co do ciężkiej pracy...profesjonalne blogi pewnie wymagają ogromnego nakładu sił, ale takie bardziej amatorskie, raczej nie. Ja kocham pisać, dla mnie godzina spędzona nad postem, to magiczna godzina, relaks.
    Jak ktoś kocha to, co robi....nigdy nie pracuje ;).

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ja kocham pisać i dla mnie to nie jest ciężka praca i chyba nie chciałabym nigdy tego jako pracy traktować i "musieć".

      Usuń
  8. Mit: Blogerzy piszą na swoich stronach tylko gorzkie żale i traktują go jako pamiętnik. Oczywiście to nieprawda:)
    Ja np. na swojego bloga poświęcam dużo czasu, więc to jest u każdego inaczej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś to były głównie pamiętniki, teraz raczej profesjonalne strony.
      Ja może nie poświęcam za dużo czasu blogowi, bo zwyczajnie tego czasu nie mam :)

      Usuń
  9. oj dotknęłaś wielu tematow tabu, ale cieszę się że natrafiłam na ten wpis, bo jakby nie patrzeć - prawda

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzisiaj czytałem statystyki, mówiące o tym, że 4% blogerów żyje z pisania bloga. Biorąc pod uwagę, że blogerów są naprawdę setki tysięcy, to bardzo niewielka ilość osób. A statystyki... Wiesz, każdy chce się czuć doceniony ;)

    OdpowiedzUsuń

Podziel się z nami swoją opinią :)

Copyright © domatorka.blog , Blogger