×

Cottonina- raj dla dzieci, raj dla mam!


Mam Wam tyle do opowiedzenia o tym miejscu, że nie mam pojęcia od czego zacząć. Cottonina Villa & Mineral SPA Resort spełniła moje oczekiwania i obietnice, które znalazłam na stronie. Nie, nie spełniła- ona je przewyższyła! To raj dla rodzin z dziećmi, ukryty gdzieś na uboczu Świeradowa, wśród klimatycznych Gór Izerskich.


W Świeradowie już byłam (o tym tutaj), ale nigdy nie byłam w SPA. Teraz mogłam dzięki marce MomMe i konkursie, który zorganizowali podczas SeeBloggers. Trzeba było opisać wymarzony zabieg dla dziecka lub mamy. Opisałam i wygrałam- nawet nie wiecie jak się cieszyłam, gdy później oglądając ofertę Cottoniny znalazłam, prawie idealnie odzwierciedlający moje marzenie, zabieg.

Ale do rzeczy. SPA wyobrażałam sobie jako miejsce dla zmanierowanych singielek, które wybywają na weekend za miasto by poobgadywać facetów. To tak z amerykańskich filmów. Bo czego ja będę tam szukać, mama z dzieckiem u nogi i drugim w brzuchu?
To SPA jednak jest inne. Pierwsze Baby Eco SPA w Polsce. Co to w ogóle znaczy? Że to miejsce, gdzie zabiegom i relaksowi mogą poddać się nie tylko dorośli, ale też dzieci oraz mamy w ciąży. Taka była zapowiedź, na stronie masa pięknych zdjęć, a jak w rzeczywstości?



Kompleks Cottonina
Zachwyca. Od pierwszego wejrzenia. Kiedy wjechaliśmy do Świeradowa i zza zakrętu wyłoniła się Cottonina, zdobyłam się tylko na wielkie ŁAAAAŁ. Pięknie po prostu :) Cottonina leży na uboczu Świeradowa, nie od strony Szklarskiej, ale bliżej przejścia do Czech (samochodem 5 minut). Leży nad Czarnym Potokiem. To cztery budynki: Recpepcja + gabinety SPA+ basen, Restauracja, Wozownia, w której jest sala konferencyjna i Cotton Club. W każdym z budynków znajdują sie też pokoje hotelowe. Wokół budynków przestrzeń, na której od razu widać, że lubią tu dzieci. Świetny plac zabaw, z drabinkami, zjeżdżalniami, huśtawkami, karuzelą... a dalej jeszcze jeden- dla mniejszych dzieci, z plastikowymi sprzętami i leżakami dla rodziców wokół. Czyli chill, relaks i spokój dla nas, a dzieciaki szaleją. A jak chłodniej, to w budynki Mineral SPA- na pięterku, świetna sala zabaw, z kulkowym basenem. 



No place zabaw to jeszcze nic. W wakacje są codzienne animacje dla dzieci (w zależności od wieku), gotowanie, rysowanie, malowanie twarzy. Można oddać dziecko pod opiekę (na niektórych zajęciach trzeba uczestniczyć z rodzicem), a samemu oddać się relaksowi. W hotelowej restauracji są dania specjalnie dla dzieci, dla nich naczynia, krzesełka i sztućce. Wszędzie przewijaki. Hotelowy basen ma też brodzik dla maluchów. I specjalna oferta SPA dla dzieci, ale o tym zaraz. 
Jak ktoś przyjeżdża z maluszkiem, to może wypożyczyć łóżeczko, przewijak czy wanienkę. Nasza Panna już ciut starsza, więc nie korzystaliśmy. Ale widać, że Cottonina to raj dla dzieci i raj dla mam, bo mają one tu spore ułatwienia. 


SPA dla dzieci?
Dziwne? Jednak nie :) W Cottonienie jest specjalny pakiet zabiegów dla dzieci, mam i kobiet w ciąży. Wszystko na naturalnych składnikach i bezpieczne dla skóry wrażliwców. Polka skorzystała z zabiegu FUN KIDS SPA, a ja HAPPY MAMA SPA. Nie musicie się martwić rozłąką. My zabiegi miałyśmy przeprowadzane w jednym czasie, dzięki temu, że mają podwójny gabinet. Najpierw relaksująca kąpiel z bąbelkami, mnóstwem piany. Było jej tyyyyle, że bałam się, iż wyjdzie nam z ogromnej wanny, a Polka pod nią zginie. Pola jednak miała ekstra zabawę, tyle piany to w życiu nie widziała, robiła z niej brodę, myła się, po prostu szalała z radości. Później przeszłyśmy do gabinetu. I tu musze wspomnieć o świetnym podejściu do dzieci masażystów. Pani masażystka najpierw pokazała Polce kolorowe światełka na suficie (mogła je sama zmieniać), a póżniej zabrała się do olejków. Polka wszelkie mazidła uwielbia, więc dla niej to czysta przyjemność (chociaż miałam wątpliwości czy usiedzi w spokoju). Usiedziała i bardzo jej się podobało. W tym czasie, ja na łóżku obok, również miałam wykonywany masaż. Kąpiel i zabieg to świetna zabawa, chwile kiedy jesteśmy z dzieckiem razem, kiedy coś wspólnie przeżywamy. Świetne dla mamy i córki. Kobiety w ciąży lepiej niech jednak zapytają lekarza, czy mogą skorzystać z takiego delikatnego zabiegu- mniej stresu później i gdybania :)

A Hotel?
A hotel komfortowy i wygodny. Klaustrofobii nie dostałam, na korytarzu się nie bałam (bo bywają takie hotelowe korytarze niczym z horrorów). Tu jest sporo przestrzeni, pokoje są duże i jasne. My dostaliśmy pokój typu studio, a w sumie były to dwa bliźniacze pokoje z łazienkami. Dla naszej trójki przestrzeń ogromna :) Czysto i wygodnie, a obsługa codziennie zagląda. 
Hotelowa restauracja też jest spora, personel na bieżąco sprząta i dokłada jedzenie. Śniadanie i obiadokolacja w formie bufetu zaspokoją apetyt nawet największego łasucha. Kilka potraw do wyboru, zupy i deser. Wszystko pyszne. 


Pobyt w Cottoninie był więc udany :) Świeradów Zdrój to fajna miejscowość, bardzo ładna. Nie da się tu nudzić (w samym hotelu już się nie da), a i blisko stąd do Czech. Do pięknego Frydlantu tylko 15 km (jakieś 20 minut drogi), do Liberca (tam niestety nie dotarliśmy), około 50 km. 
Warto wybrać Polskę i takie kompleksy dla rodzin z dziećmi, zamiast zagranicznych wojaży (z zagadką co zastanie się na miejscu). Pakiety wakacyjne czy weekendowe Cottonina ma świetne, a wszystko warte swojej ceny. Polecam serdecznie, bo to zwyczajnie raj dla rodzin, mam i dzieci!

A teraz nasza fotorelacja ;)







Widok na Czarny Potok z balkonu









Deptak Świeradów







Tyyyle piany











12 komentarzy:

  1. Super, że tak wspaniale się bawiłyście! A ilość piany faktycznie zadziwiająca :) Bardzo ciekawe miejsce

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne miejsce - pozytywnie zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ bym chciała w takie miejsce się wybrać :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam pojęcia, że istnieje coś takiego jak SPA dla dzieci :) wygląda super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wcześniej też nie miałam pojęcia. A jak widać jest i sprawia dzieciom wielką frajdę :)

      Usuń
  5. Cudownie!!! Ależ tak musiało być fajowo :). Opinię im zrobiłaś pierwszorzedna, bo nawet ja (sknera wyjazdowa) już bym tam jechała! Bomba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha dokładnie. Mój mąż to mega sknera wyjazdowa, ale wiesz co stwierdził? Jego za granicę nie ciągnie, a w wakacje możemy jechac do Cottoniny, bo pobyt tam wart jest tej (w sumie jak na taki standard to niewysokiej) ceny. Wszystkiego sporo, jedzenia, rozrywek, a wokół masa rzeczy do zwiedzania (bo my z tych zwiedzających).

      Usuń
  6. Ale pięknie tam jest :) :)
    Nic tylko jechać :)

    OdpowiedzUsuń

Podziel się z nami swoją opinią :)

Copyright © domatorka.blog , Blogger