×

Jakie imię dla Maluszka?



Imię. Niezwykle ważne- najczęściej na całe życie, często definiuje nas i nasz charakter. Przed przyszłymi rodzicami stoi niezwykle trudne zadanie- nadanie imienia swojemu dziecku, nowemu człowiekowi. Teraz to zadanie znów stoi przede mną.
Nie wiem jeszcze niestety kim jest Maluszek, więc przeglądam i dziewczęce, i chłopięce imiona. Ale jak wybrać to właściwe? 



Temat przewija się chyba na wszystkich ciążowych forach, blogach i stronach. Wbrew pozorom nie jest to takie łatwe. Oczywiście są rodzice, któzy na wieść o ciąży mają gotowy zestaw imion dla każdej płci- ja niestety do nich nie należę.
Śmieszy mnie czasem jak to matki nabijają się, że dzieciom nadawane są "zagraniczne" imiona. Oczywiście okropne są wszelkie Brajany, Kewiny, Wanesy, nawet tak popularne jak Nikola (a mam siostrzenicę o tym imieniu) mnie drażni. Nie mówię, że te imiona są złe czy same sobie w brzydkie, większość z nich jest ładne, ale w oryginalnej pisowni. Dobrze, że teraz już można takie rejestrować. 
I piszę to ja, mama Poli :) Ostatnio gdzieś przeczytałam, w komentarzu u innej blogerki, "byle nie Pola, bo Polę to ma już chyba każda blogerka". No cóż, ja najpierw miałam córkę, później dopiero założyłam blog, a o polciowym imieniu już pisałam tutaj. Poniekąd jest po babci męża (Apolonii), a mimo że teraz popularne, trzy lata temu, w moim miasteczku chyba takie nie było, bo położna się dziwiła "co to za imię". 



Wracając do "zagranicznych" imion, a które takie nie jest? Znam jedno imię typowo polskie- Grażyna, wymyślone oczywiście przez Adama Mickiewicza. Jeśli chcemy dać bardziej "swojskie" imię dla dziecka, to możemy szukać wśród tych staropolskich czy słowiańskich: Mieszko, Bogusław, Bogumiła, Bożydar, Mirosław, Dobrawa. 

Większość imion czy chcemy, czy nie jest jednak "zagranicznych", czyli pochodzą z innych krajów czy języków, ale przez wieki zostały spolszczone i przyjęte do naszego języka. W odróżnieniu od Brajanów czy Kewinów, ale kto wie, co będzie za sto czy dwieście lat, może wtedy te imiona też nie będą nas tak razić. 


Nie podobają mi się imiona starszych pokoleń, do których się teraz wraca, szczególnie chłopięce. Stanisław, Ryszard czy Henryk jakoś mi nie leżą. Po prostu. Nie chcę tu nikogo obrażać, to zwyczajnie rzecz gustu jak uwielbienie do czerwonego czy czarnego.

Mam więc całą listę imion, które mi się podobają, ale żadnego nie jestem pewna. Są to imiona różnego pochodzenia, czasem zupełnie obce, czasem takie "nasze". Zauważyłam jedno- zazwyczaj są krótkie. 

Moje propozycje dla dziewczynek (kolejność przypadkowa):
Aniela- polska wersja imienia Angela, pochodzenie grecko-łacińskie i oznacza "anielska" lub posłaniec, anioł". Tak miała mieć na imię Polka :) Taki Aniołek.
Emma- pochodzenie anglosaskie, od imienia Erma. Zdrabniając Emi.
Ewa- imię semickie, oznacza "dająca życie"
Gracja- pochodzenie łacińskie, oznacza "wdzięk", "powab"
Ida- z łacińskiego, Ida to imię nimfy, która wychowała Zeusa jak również nazwa święta na cześć Dionizosa.
Gaja- pochodzenie łacińskie, w mitologii greckiej imię Matki Ziemi
Laila- imię pochodzenia arabskiego
Matylda- imię germańskie, oznacza "ta, która jest silna, odważna w walce". Ma fajne zdrobnienie Mati i tak ma na imie bohaterka mojego ulubionego filmu "Rozmowy nocą"
Sara- pochodzenie semickie, wywodzi się od słowa, które oznacza "księżniczka".
Zoja- z greckiego, od słowa zoe, czyli "życie".
Ariana- pochodzenie łacińskie. Podkradzione ostatnio Julii z Małych Agentów. Fajnie się skraca- Aria i kojarzy mi się z Arią z serialu Pretty Little Liars. 
Melania- z greckiego, oznacza "czarna". W zdrobneniu Mela


Moje propozycje dla chłopców:
Beniamin- z języka semickiego, oznacza "syn południa". Benio, Benek
Emil- z etruskiego, oznacza osobę, która rywalizuje, współzawodniczy. 
Hubert- pochodzenie germańskie, oznacza "człowiek sławny rozumem". 
Kamil- prawdopodobnie z arabskiego i oznacza chłopca szlachetnie urodzonego
Leon- łacińsko-greckie, od słowa "lew"
Marcel- imię pochodzenia łacińskiego, oznacza "mały wojownik"
Olaf- ze Skandynawi, oznacza "umiłowany przez bogów". Kojarzy mi się z bałwankiem z Krainy Lodu :)
Liam- pochodzenie irlandzkie lub skandynawskie (różne źródła). Jak mój ulubiony aktor Liam Nesson. Pewnie nie przejdzie :)



Większość z nich całkiem zgrabnie pasuje do naszego nazwiska. Większosć z nich ma tez swoje znaczenie i ciekawe pochodzenie. A jakie imię nadamy, tego nie wiem i pewnie zdecyduję, jak już Maluszka zobaczę :)

A jakie imiona były na Waszych listach? Jakie Wam się podobają? A może jeszcze podrzucicie mi jakieś propozycje? :)




45 komentarzy:

  1. Kiedy 8,5 roku temu rodziłam pierwsze dziecko lista była krótka, dla dziewczynki Wiktoria (piosenka Dżemu) lub Luiza (ja tak miałam się nazywać, ostatecznie rodzice nazwali mnie Sylwiana), a syn miał być Rysiek. Ostatecznie mam Wiktorię Luizę. Ale z synem nie było tak łatwo. Kiedy jeszcze mysleliśmy, ze to dziewczynka wahaliśmy się między Aurora lub Luna. Interesowały nas znaczące, oryginalne łacińskie lub celtyckie imiona. Potem się okazało, że jednak syn. No i tu lista była okazała, ja chciałam bardzo Vincent (imię mojego ukochanego od lat wokalisty), Edgar (od Edgara Alana Poe) lub Magnus (wg uniwersum napisanego przez Anne Rice najstarszy wampir świata), ojciec syna chciał Gniewomir, Eryk, Tristan i wiele innych których nawet już nie pamiętam :D Ostatecznie stanęło na Tristanie i jestem całkiem zadowolona z wyboru ;) Choć tego Vincenta i Magnusa ciężko było mi odpuścić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama masz łądne imię, takie niespotykane :) Sylwiana :) Tristan też mi się podoba nawet, ale z wymienionych to Luna (jak Luna Lovegood z Harrego Pottera), Vincent i Eryk.

      Usuń
    2. Tristan i izolda też mi się podoba :-)

      Usuń
  2. Prawie wszystkie imiona, które podałaś mi się podobają. Z wyjątkiem Ewy, bo znam kilka takich Ew, że ojej i to mi obrzydza to imię - jak moja pierworodna urodziła się w wigilię, to od razu w szpitalu wszyscy "o bedzie Ewka" eeeech - jest Zuzanna, bo zawsze podobało mi się to imię). No i Beniamin - imię mi się podoba, ale Beniaminek to osoba rozpieszczana, wyniuniana, pieszczoszek, co może być fajne, jak chłopiec mały, ale dorosły Beniamin mógłby mieć z tego tytułu przegwizdane. Ja jakoś tak już w ciąży wiedziałam, jakie imię lub imiona będą pasowały do mojego dziecka. Zuzanna Agata, gdyby okazała się chłopcem, była by Mironem, druga córa Teresa Iga (do końca nie mogłam się zdecydować które z tych dwóch ma być główne - córka lubi oba) jako chłopiec była by Nikodemem-Łukaszem. Synek ma na imię Izydor Tadeusz (to drugie jest po ś.p. tacie męża i ani do Młodego nie pasuje, ani mi się nie podoba, ale mąż bardzo nalegał ze względu na pamięć o swoim tacie, który bardzo wcześnie odszedł z tego świata, ale to tylko drugie imię). Każdy miał problem jak będziemy do niego mówić zdrobniale, ale to zawsze samo się okazuje - my mamy Dorcia/Dorka/Dora. Gdyby był dziewuszką, miałby na imię Liliana Zofia. Na koniec dodam jeszcze taką uwagę - w dzisiejszych mobilnych czasach chyba warto dawać dziecku imię międzynarodowe, bo nigdy nie wiadomo, gdzie wyląduje. Jako emigrantka wiem, ile problemów mają np Łukasze, Łucje, Grażyny z tymi naszymi polskimi znakami po przeprowadzce za granicę, co dziś jest na porządku dziennym - raz mieszkamy tu raz tam. No i wymowa niektórych - mój stary to Kazimierz - nie do wymówienia dla niektórych obcokrajowców, zwłaszcza, że w nazwisku też mamy "trz". Pozostałe nasze imiona są znane na całym świecie (choć pisownia inna) i nikt nie ma problemów z ich zapamiętaniem i wymówieniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Izydor to mi się bardziej z nazwiskiem kojarzy, bo miałam kolegę o takim nazwisku bardziej :) Imiona córek bardzo łądne, szczególnie drugiej :) Jak widzisz mam trochę zagarniczne nazwisko, więc takie też imię wybieram :) Córka ma na imię Pola, co tez jest trochę francuskie :) I żadnych polskich znaków nie chcę za bardzo, właśnie przez to by miały otwarty swiat przed sobą i łatwiej "w razie co".

      Usuń
  3. Większość wybranych przez Was imion mi się podoba, zresztą jak i Pola :) To był kiedyś mój typ na dziewczynkę, ale mi przeszło. U nas Tosia (Antonina) miała być "po prostu Tolą", ale się ugięłam, bo mąż zaczął protestować.
    Mam chrześnicę Matyldę, zdrabniają ją "Matysia", też fajnie :) Z Twoich typów najbardziej mi się podoba Sara, Gaja i Ariana (Aria mi się z Grą o tron kojarzy - pozytywnie), z męskich Leon i Hubert :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tosia też mi się bardzo podoba (z Nigdy w życiu :) )

      Usuń
  4. Emma od razu mi się ze Spice Girls skojarzyła :D, z dziewczęcych hmmm chyba bym się na Matyldę zdecydowała, jakoś inne takie nietypowe (oprócz Sary, Ewy i Anieli) to nawet nie słyszałam i jakoś źle bym się czuła jakby dopytywali córkę co to za imię. Z chłopięcych oprócz Liama i Beniamina fajne. Faktycznie lepiej nadawać teraz imiona łatwe europejsko do wymówienia bo na 51% to w świat wyruszą jak się w kraju nic nie zmieni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się te "inne" podobają. A mi sie Emma z Watson kojarzy :)

      Usuń
    2. Coś w tym jest. Ja bardzo lubię wschodnie imiona, ale sprawa wymowy też była na tapecie. Byleby bez ż, sz, cz, ź, ń i mnóstwa innych polskich głosek, których nikt poza nami nie umie wymówić. Z dziewczynką prościej, za to imiona chłopców to jest spory problem. Te wszystkie Szymony, Szczepany, Krzysztofy, Maćki, Tadeusze itd. Bez szans. Nie dziwię się, że zagraniczne robią się popularne. Zresztą tak naprawdę większość polskich imion jest z importu, a słowiańskie są jakies takie no... Roch, Ziemowit, Mścisław? Chyba już wolę łacińskie, semickie i żydowskie :)

      Usuń
    3. Też wolę te łacińskie, semickie i żydowskie :) Ze słowiańskich niewiele mi się podoba :)

      Usuń
  5. Gracja - piękne imię!!!
    A Liama Neessona też bardzo lubię, szczególnie za wszystkie części Taken, bo uwielbiam filmy Luc'a Besson'a:)

    U nas z imieniem było tak, że po prostu musiał być Szymon i koniec. WIEDZIAŁAM, że musi być Szymon, choć jakoś wcześniej nigdy na to imię nie zwracałam szczególnej uwagi (jakoś od pierwszych dni ciąży byłam pewna, że to będzie chłopiec:)) A co ciekawe, mój syn jest Szymon po... świętym Piotrze:) Imię pochodzi z hebrajskiego i oznacza "Bóg wysłuchał", co jest bardzo adekwatne w naszym przypadku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli jesteś tym szczęśliwcem, który nie miał problemu z wyborem. My niestety mamy :) Szymon jakoś nie w moim guście :)

      Usuń
    2. Szymonów u nas na pęczki a tez mi się kiedyś to imię bardzo podobalo.

      Usuń
  6. Ja miałam jedno imię wybrane- Borys. Młoda pokazała się w 8 miesiącu. Imię wybierał dla niej mąż. Taka była umowa- ja dla syna, on dla córki. Powiedziałam jednak jak będzie drugie dziecko kiedyś to ja wybieram bo on wybierał pierwszy. Znając życie dziecię moje wybierze i tak to będzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha jakbym czytała o nas. Ja miałam wybierać dla dzieczynki i miałą być Aniela, mąż dla chłopca i miał być Nataniel. Ale Polka pokazała się późno, w 30 tygodniu chyba i mąż powiedział od rauz Pola i koniec.

      Usuń
    2. Aha, na szczęście teraz większość moich propozycji mu się podoba :)

      Usuń
  7. A ja mam Kacpra, ale podobają mi się i te nowocześniejsze i te mniej nowoczesna. W ogóle ostatnio stwierdziłam, że imię Tadeusz jest wspaniałe. Ja wiem, archaizm... Tylko że mnie się podoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kacpra mam chrześniaka :) Mnie Tadeusz nie leży, ale już taki Teodor mi się podoba :)

      Usuń
    2. Gdy w pewnym momencie zapytałam moich córek "a może Teodorek zamiast Izydorek? - bo obydwa mi się podobały - one na to - Nieeee, bo będzie gruby (patrz: "Alwin i wiewiórki")... Choć Izydorek też wg tej teorii powinien być gruby, gdyż to imię klasowej maskotki (klasa Teresy) - SŁONIA (gdyby nie ta maskotka - nawet bym nie zwróciła uwagi na to imię - nawiasem mówiąc - a tak to mam Izydorcka - w Belgii to znane imię - choć dziś mało popularne - jest nawet kilka ulic różnych Isydoorów) ;-)

      Usuń
  8. Mi bardzo podobają się imiona znaczeniowe łacińskie i skandynawskie. Co ciekawe, imię dla naszej córeczki zostało stwierdzone 2 lata przed jej narodzinami. Jest Róża. Uwirlbiam róże, a imię to jest zarówno silne, jak delikatne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się wiele imion podoba, kiedyś miałam jedno, dwa ulubione, ale teraz jakoś mi się lista wydłużyła

      Usuń
  9. A co to jest za książka ze zdjęcia z artykułu? Sama szukam imienia dla dziecka, a taka książeczka mogłaby się przydać... bo w necie trzeba się przez mega dużo śmieci przebić :-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie książka, to raczej taka książeczka reklamowa wody Mama i ja chyba. Gdzieś kiedys dostałam :)

      Usuń
  10. Pamiętam jak my siedzieliśmy nad listą imion, na początku wydrukowaliśmy, wykreśliliśmy te które nam się nie podobają i zaczęliśmy czytać nasze typy - a Misiek przy swoim imieniu za każdym razem kopał w brzuch. Więc śmiejemy się że sam sobie wybrał imię - Bartuś ;) Z Niunią było gorzej, ja od pierwszych dni miałam przeczucie że jest tam dziewczynka i jak ktoś pytał to mówiłam że jest tam Marysia, jednak jak przyszło do wyboru imion po burzy mózgów wybór padł na Kornelkę (Nela) :)

    OdpowiedzUsuń
  11. My dosyć szybko zdecydowaliśmy się na imię dla naszej córki. W zasadzie to tata wybrał pierwsze imię a ja drugie i tak mamy Zofię Wiktorię. Braliśmy jeszcze pod uwagę Antosię i Zuzię. Jeśli byłaby chłopcem to nazywałaby się Franciszek lub Antoś. Mi podoba się jeszcze Tadeusz, ale mężowi nie ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My nadajemy tylko po jednym imieniu. A nadal niezdecydowani :) Przy pierwszym dziecku lista była o wiele krótsza

      Usuń
  12. jedyny słuszny wybór: Kamil:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamilu, tak chyba uważa z połowę ludzi w Polsce ... Pamietam bowiem taki czas, gdy jeszcze tam mieszkałam i chodziliśmy od czasu do czasu do kościoła, a tam co chrzest to słyszałam o nowym Kamilu, Kamili lub Dominiku/Dominice w parafii :-)

      Usuń
    2. Kamil- haha no oczywiście ;)
      Magdalena- mi się wydaje, że u mnie wielu Kamilów nie ma. Ale Poli też 3 lata temu prawie nie było, a teraz co chwila :)

      Usuń
  13. Lalki mojej córki to Mela i Ida. Mają już 8 lat a mnie się nadal te imiona podobają,żałuję, że nie wpadłam na nie 10 lat wcześniej, kiedy córka się urodziła. Moje drugie dziecko miało być Matyldą, ale wszyscy nam odradzali to imię, więc uległam presji i teraz żałuję. W tym roku byliśmy na wczasach i wokół było pełno Julek, Amelek, Emilek oraz Zuzek. Sara jest ładne, ale jak zdrabniać? Sarko? a może Sarenko? Zoja, Gaja absolutnie nie w moim typie. Choć znanym siostrom z blogosfery pasują te imiona. Ariana źle sie wymawia, od razu chce się powiedzieć Adriana czyli Ada. Najlepsze imiona są dwusylabowe, łatwo je wypowiedzieći i są miłe dla ucha. Syna nie mam więc co do imion męskich się nie wypowiadam, ale Marcel kojarzy mi się z takim zniewieściałym facetem. Ps. Jeszcze podoba mi się Iga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sarenko całkiem mi się do Sary podoba :P

      Usuń
    2. A po co zdrabniać? Ja do mojej córki mówię po prostu per Alisa, bez zdrabniania. Moje imię się zdrabnia, ale nie lubię, wolę w formie oryginalnej i zawsze mamie robiłam awantury, jak mi zaczynała Paulinkować, wrr. Sara brzmi pięknie, w ogóle bym nie zdrabniała.

      Usuń
    3. Ja też nie lubię zdrabniania, chociaż akurat mojego imienia nie lubię w pełnej wersji :) Sara jest piękne samo w sobie i jest na szczycie mojej listy :) I nie tak popularne

      Usuń
  14. Miałam tylko dwa na mojej liście dla chłopca Marcel dla dziewczynki Maja bo u nas tradycją są imiona na M :) nie wiem co bedzie jak się skóńczą...hahah. Marcel już jest zostało się postarać o dziewczynkę :)
    Zapraszam do siebie marcelkowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. teraz dopiero skumałam, że w Gdyni to byłaś Ty :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Wszystkie imiona które wybraliście mi się podobają :)
    Ja swoim dzieciom nadałam po jednym, tylko dlatego że ja mam dwa imiona i dwa nazwiska więc jak się podpisuje w urzędach to trochę to trwa :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam jedno imię, mąż dwa. Ale dla dzieci też woleliśmy po jednym, tak jakoś krócej i bardziej pasuje

      Usuń
  17. Wszystkie imiona które wybraliście mi się podobają :)
    Ja swoim dzieciom nadałam po jednym, tylko dlatego że ja mam dwa imiona i dwa nazwiska więc jak się podpisuje w urzędach to trochę to trwa :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Pola, Zosia i Emilka, imiona córek blogerek, coś w tym jest. :) Ja od początku wiedziałam, że imię mojej córki będzie "inne". Mamy dość popularne nazwisko w naszym mieście, takie endemiczne i przy popularnym imieniu byłoby sporo pomyłek. Drugie imię dałam popularne i przy zapisie w przychodni okazało się, że jest dziewczynka o 10 dni młodsza od mojej córki, która nazywałaby się tak samo, gdyby nie to, że imię jednak poszło jako drugie. Pierwsze to Alisa, popularne na Ukrainie, a u nas wcale i bardzo się z tego cieszę. Co prawda część ludzi pyta "jak?", ale się tym nie przejmuję. Też miałam rzadkie imię. Miałam, bo teraz jest całkiem przeciętne, Paulina. A w dzieciństwie miały je może dwie dziewczyny na całą szkołę, w tym ja. Pola czy Zofia w moich rocznikach w ogóle nie istniały, Oliwia czy Nadia? No gdzie tam. Tylko Magda, Ania, Joanna i Agnieszka na zmianę. Oszaleć można. Teraz wbrew pozorom dzieci są dużo bardziej różnorodnie nazywane i bardzo mnie to cieszy. Nie jest fajnie być czwartą Asią w klasie, nawet jeśli to ładne imię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. BTW Twoja córka nazywa się Apolonia, czy Pola? Bo wiesz, że Pola to zdrobnienie od Apolonii? Oczywiście w teorii, jak Nadia od Nadieżdy (po naszemu Nadziei, tak, jest takie imię).

      Usuń
    2. Jak pisałam, najpierw miałam Polę, później zaczęłam pisac blog i to imię u mnie w miasteczku naprawdę nie było popularne, a o nim zdecydował mąż, bo ja chciałam Anielę :P
      Alisa bardzo ładne, mi podoba się Irina, ale siostra jest też w ciąży i będzie miała Irenkę- po naszej babci.
      Wiem, że Pola jest od Apolonii (tak miała na imię babcia męża), ale sama Apolonia mi się jakoś nie podoba i Pola ma w papierach po prostu Pola :) Zresztą mamy francuskie nazwisko, a samo Pola we Francji występuje ;)

      Usuń

Podziel się z nami swoją opinią :)

Copyright © domatorka.blog , Blogger