×

Zawołajcie położną!


Polubiłam ostatnio książki oparte na faktach. Polubiłam też te opowiadające o macierzyństwie. Zawołajcie położną niesamowicie mnie więc wciągnęło.


Podobno na podstawie książki Jennifer Worth nakręcono w BBC serial. Nie oglądałam, ale przy lekturze książki dałam się ponieść wyobraźni. I z jednej strony cieszę się, że rodziłam w XXI wieku, a z drugiej mam wrażenie, że niewiele jest już takich położnych.

Jennifer opowiada historię o Londynie w latach 50., gdy pracowała jako położna dla ośrodka sióstr anglikańskich. Opowiada o biednych dzielnicach, obyczajach, ludziach, a przede wszystkim o porodach i opiece w tamtych czasach. I nie wyobrażam sobie rodzić dziecko w domu, gdzie mam do dyspozycji jedną toaletę na całą kamienicę, w dodatku prawie bez drzwi. A my narzekamy jak nas położą na trzyosobowej sali ze wspólną ubikacją :)

Autorka przedstawia świat East Endu, dzielnicy robotniczej. Pod dawką sporego humoru ukazuje szczęśliwe rozwiązania, cuda narodzin, ale też rodzinne dramaty, zdrady czy prostytucję. Przedstawia sposób funkcjonowania ówczesnej służby zdrowia. Wtedy większość kobiet wolała rodzić w domu, przy pomocy położnej, nawet w najgorszych warunkach,  niż trafić do szpitala.

To były czasy, gdy o położnych nie krążyły krwawe i niemiłe opowieści. Wręcz przeciwnie, bardzo je szanowano, witano z uśmiechem, gdy rowerem przemierzały ulice Londynu. To od ich wiedzy i umiejętności zależało życie matek i nowo narodzonych dzieci, bo lekarz nie zawsze dotarł na czas. 

Książka wciąga. Z pozoru wydaje się długa i nużąca, ale z każdą stroną wyczekuje się kolejnej historii, kolejnego dziecka. 

Zawołajcie położną- niesamowita opowieść. Piękna, zabawna, czasem przerażająca, ale prawdziwa.

6 komentarzy:

  1. Uwielbiam książki oparte na faktach :) Zaciekawiłaś mnie tą książką .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A obecnie czytam Dziewczyny atomowe- o kobietach pracujących przy amerykańskiej bombie atomowej. Tez interesująca

      Usuń
  2. Czytałam i również polecam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. właśnie tez czytam ta pozycje - odkąd 5 tygodni temu sama urodziłam, namiętnie czytam wszystkie książki tematyczne. Polecam jeszcze Mundra oraz Bez znieczulenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mundrę mam upatrzoną, muszę gdzieś zdobyć.
      Polecam jeszcze Mama dookoła świata

      Usuń
  4. a ja oglądałam ten serial, co prawda nie wszystkie odcinki, ale podobał mi się. książki pisane na faktach są zdecydowanie ciekawsze niż jakieś sci-fi :) osobiście polecam "Mój przyjaciel Henry". Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Podziel się z nami swoją opinią :)

Copyright © domatorka.blog , Blogger