Mama dookoła świata
Dziecko wcale nie musi nosić czapki, a będzie zdrowe! Ba, nawet na boso może chodzić, a nic mu nie będzie. Japońskie dzieci tak właśnie są wychowywane.
Książkę Mama dookoła świata wygrałam rok temu w konkursie. Zaczęłam czytać, ale jakoś w remontowo-przeprowadzkowym chaosie książka gdzieś się zapodziała. Wciąż jednak za mną "chodziła" :)
Autorka- Ofelia Grzelińska pokazuje nam macierzyństwo w różnych kulturach. Czas ciąży, poród, połóg, a przede wszystkim związane z tym wierzenia, zabobony i zwyczaje.
Idealna opowieść, dla babć czy dziadków, które nie przyjmują do wiadomości, by zrobić coś inaczej, niż one 20-30 lat temu :) Że właśnie można inaczej, a też jest dobrze.
Matki na całym świecie różni wiele, są bardzo różne sposoby na opiekę nad dzieckiem. Pierwszy stały posiłek, także różni się, w zależności od szerokości geograficznej. Mamy różne wierzenia, w Polsce np. nie powinno się nosić w ciąży łańcuszka na szyi, bo dziecko zaplącze się w pępowinę, czy jeździć w środkach komunikacji tyłem do kierunku jazdy.
Mama dookoła świata pokazuje nam jak jest w innych krajach. I tak, w Armenii nie można wyjawić swojej mamie daty porodu, w Indonezji ciężarna nie powinna wychodzić po zmroku, a na Kubie boją się podmiany dzieci w szpitalu.... Łączy nas czas połogu. W każdej kulturze mówi się o tym, jak o okresie wyjątkowym, gdzie matka powinna nabierać sił.
Po lekturze spojrzycie na macierzyństwo inaczej. Czasem się zdziwicie, czasem zaśmiejecie. Ale z pewnością staniecie się bardziej otwarte. Jeśli nie macie szansy zajrzeć do książki, polecam to miejsce.
Świetna książka, która pokazuje, że czas ciąży jest magicznym czasem, a wszystkie mamy, choć mają różne kulturowe zwyczaje chcą dla swoich dzieci jak najlepiej.
Autorką książki jest może ta sama babeczka, która ma swój cykl w DDTVN? Właśnie "Mama dookoła świata"?
OdpowiedzUsuńTak, właśnie ta. Programu nie widziałam, widziałam te z serii Miłość dookoła świata. Odcinki są chyba w necie :)
Usuń"Miłość..." też była fajna.
UsuńLubię jej programy to może i na książkę się kiedyś skuszę :)
Pożyczysz mi? :)
OdpowiedzUsuńA jak oddasz? :) Bo mogę Ci przywieźć w sobotę :P
UsuńChętnie bym poczytała :) Pozdrawiam, Monika
OdpowiedzUsuń