×

Jak kupować, aby nie zbankrutować- jedzenie dla małych dzieci

Tym razem o jedzeniu. Bez niego nie da się żyć, a szczególnie głośno informują nas o tym małe dzieci. Jeść i tyle. Ale jak jeść? Zdrowo i tanio. Da się?

Własna produkcja
Jeśli jesteś karmiącą mamą niemowlęcia, młodszego niż półroczniak- masz problem z głowy. Masz swoją własną małą mleczarnię, właściwie za darmo. A jedzonko zawsze gotowe do spożycia.

Mleko tanie jak...barszcz
Jeśli jednak Twoje dziecko pije mleko modyfikowane, wtedy jest kilka opcji.
Mleko pierwsze- na takie niestety nie ma zniżek czy promocji. Dlaczego? Zakazuje tego prawo, jakoby taniość mleka modyfikowanego z numerkiem 1, miała nakłaniać mamy do rezygnacji z karmienia piersią. Szkoda, że nikt nie pomyślał o tych mamach, które karmić nie mogą.
Mleko następne- tutaj macie szerokie pole do oszczędzania, wystarczy


  • zapisać się do programów lojalnościowych, np. w programie Rossnę można otrzymać aż 10% rabatu na produkty dziecięce, a łączy się on z dodatkowymi rabatami dla posiadaczy karty. Również z programu Clubcard Tesco otrzymałam ostatnio zniżkę na mleko.
  • czytać gazety. A właściwie gazetki- promocyjne. Biedronka dwa razy w tygodniu wprowadza zniżkę na dany asortyment- co jakiś czas także na artykuły dziecięce. 
  • kupować pakiet. Na aukcjach internetowych, w aptekach, sklepach- często w ilościach hurtowych jest po prostu taniej. 
Nie oszczędzaj rozrzedzając mleko wodą, czyli nie dodawaj większej ilości wody na miarkę mieszanki, niż przewidziano na opakowaniu!

Drożej znaczy lepiej
Jeszcze prościej i taniej  jest, gdy rozszerzamy niemowlęcą dietę. Wcinamy wtedy marchewki jak króliki, więc jeśli gotujemy sami... powiem Wam, że nie warto oszczędzać na warzywach, owocach, czy mięsie. Warto oszczędzać, ale zdrowie naszych dzieci. Więc lepiej kupić żywność ekologiczną, ale droższą, niż z niewiadomego pochodzenia.  Sama kupowałam w Lidlu (są tam takie produkty), a zazwyczaj kupuję po prostu na targu lub w znajomym warzywniaku na rogu- skąd warzywa od lat kupuje cała moja rodzina. Ale to i tak jest oszczędność, bo z pęczka włoszczyzny, kurczaka, ugotujesz obiad dla całej rodziny, nie tylko dla malucha! Możesz więc zaoszczędzić trochę pieniędzy, płacąc czasem poświęconym na zakupy i gotowanie, ale także:
  • kupuj produkty sezonowe. Jest ich wtedy na rynku dużo, więc są tanie (i zdrowsze). Lepiej zapomnij o takich zachciankach jak truskawki w lutym.
  • zamrażaj. Może jednak zjesz truskawki w środku zimy. Wystarczy latem kupić, włożyć do woreczków, opisać i składować swoje zapasy. To samo można zrobić z warzywami, ale je wcześniej trzeba zblanszować lub podgotować. Do dzisiaj mam trochę porzeczek, borówek czy śliwek.

Własna produkcja cz.2?
Nie wiem, jak to wygląda z przydomowym ogródkiem. Część warzyw trzeba dużo podlewać, dbać itd. A to tez koszty- wody, praca, czas. Dlatego sadzę, to co rośnie samo: cukinię, ziemniaki... I maliny nam rosną :)

Pod przykrywką
Czasem nie chce nam się gotować, czasem dzieć pluje naszym starannie gotowanym na parze ziemniakiem, a czasem nie mamy czasu i wybieramy słoiczki. Strrrrasznie drrrogie słoiczki. Bo kto widział, żeby za 250g płacić prawie 6 zł! (Dość często kupujemy, bo gdy Polka ma dzień niejadka, to słoiczki nas ratują). Jak zaoszczędzić? Patrz punkt- mleko następne.

Nic odkrywczego, ale chyba wszyło, że co naturalne, to tańsze i zdrowsze. Możemy więc zaoszczędzić zdrowie, nie pieniądze. Natura górą :)


Pierwsza część: Jak kupować, aby nie zbankrutować- ubrania, do poczytania tutaj

18 komentarzy:

  1. Oj tak w domowy ogródek wyciąga z człowieka kupę kasy... Ale te marchewki, ten groszek *_*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marchewki najlepsze. Do dziś uwielbiam- wyciągnąć z ziemi, opłukać pod wężem i zajadać prosto z ogródka, ze zwisającą zieleniną, pachnące ziemią. Mniam!

      Usuń
  2. Fajnie to napisałaś.
    My mleczko przeważnie kupujemy na Allegro i właśnie w ilościach hurtowych ;)
    A z jedzeniem to normalnie. W tym roku posadziłam trochę warzyw.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My w Rossmanie, bo często są promocje na Bebilon, a że mamy już 10% rabatu to sporo można zaoszczędzić na opakowaniu. Przy promocjach kupuję 2-3 duże opak. i mam na parę miesięcy

      Usuń
    2. Lili też piję Bebilon i też mam kartę (aktualnie 6%).
      Kurczę! Ja dopiero raz trafiłam na promocję :(

      Usuń
  3. No bebiko 1 kosztuje juz 17,99 ;/ 2 złote podrożało przez 3 miesiące masakra jakas ! Warzywka w ogródku posiane, pomidory w doniczkach jeszcze, z ogórkami czekam do zimnej Zośki , szkoda że marchewka nie rośnie u nas...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My aktualnie ogródka nie mamy, ale posadzę po zimnej Zośce właśnie, pomidory w donicach na balkonie ;)

      Usuń
    2. W doniczkach na tarasie bede miala koktajlowe .... swietny blog Mamo Poli :-).

      Usuń
    3. Koktajlowe miałam raz na działce, ale nikt nie chciał jeść.
      Miło mi, że się podoba :) Dziękuję :)

      Usuń
  4. Rossmann jest super :) mam trochę daleko, ale często ktoś jedzie, więc daję kartę i heja :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli chodzi o Rossmanna to mleko mają droższe w porównaniu do np. Tesco lub Reala. Pamiętam, że gdy Gaba jadła Bebilon 2 HA to zanotowałam ok. 8 zł różnicy na puszce!

    Oczywiście dobrym pomysłem jest tez kupowanie większych opakowań mleka - skoro np. 800 g kosztuje 50 zł a 1200 g - 70 zł , kupienie większego opakowania będzie w gruncie rzeczy korzystniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeliczam na kg i zawsze kupuję w opak 1200g, więc wychodzi taniej.

      Usuń
  6. U nas na początku mleczarni. Potem słoiczki, i polowanie na promocje typu 3 gratis :) teraz właściwie przerzuciłam się na swoją produkcję z produktów lepszej jakości (dla mnie przerażające jest 30 zł/ kg za danie w słoiczku, bo za tą cenę mamy już wołowinę i to samo mięso, a brokuł w cenie 30 zł/ kg - szok!). A teraz już na swoim ogródku jesteśmy, a że czasem można trochę popielić i podlać deszczówką (zbieramy ją do szamba ;) ), to teraz za cenę 1,5 za nasionka rzodkiewki będziemy mieli sporo więcej niż jeden pęczek :D Zasiałam sporo różnych rzeczy, bo to pierwszy rok i chcę sprawdzić co i jak nam wyjdzie :D a po 15 maja jeszcze trochę posieję (fasolkę, cukinię). Warto ludziom zwracać uwagę na to, że warto myśleć nad wydatkami :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ceny słoiczkowych powalają. My co prawda długo kupowaliśmy (na zmianę gotowałam), ale to zbyt bolesne dla portfela :)

      Usuń
  7. Szkoda że ja nie mam miejsca na ogródek ;( Ale mam teściową która się z nami dzieli darami natury ;D to dopiero jest oszczędność :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajny tekst– dużo o tym jak oszczędzać przy małych dzieciach tu http://jakzarabiacjakoszczedzac.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń

Podziel się z nami swoją opinią :)

Copyright © domatorka.blog , Blogger